Na domowym boisku Unia Tarnów nie zdołała pokonać wyżej notowanego rywala, Avii Świdnik, tracąc szansę na wyrównanie w końcowych minutach spotkania. Mimo ambitnej walki i dramaturgii do samego końca, miejscowi musieli uznać wyższość przeciwnika, kończąc mecz z wynikiem 2-3. Spotkanie to, pełne emocji i zmiennej fortuny, dostarczyło kibicom licznych wrażeń.
- Unia Tarnów w pierwszym w tym roku domowym spotkaniu ligowym przegrała z Avią Świdnik 2-3.
- Bramki dla gości zdobyli Arkadiusz Maj i Szymon Rak w pierwszej połowie, oraz Tomasz Zając po przerwie.
- Tarnowianie odpowiedzieli dwoma trafieniami w końcówce, jednak nie udało się im zremisować.
- Przegapiony rzut karny przez Jakuba Batora był jednym z kluczowych momentów meczu.
Spotkanie rozpoczęło się od szybkich akcji Avii Świdnik, które skutkowały dwoma trafieniami już w pierwszej połowie. Pierwszego gola dla gości zdobył Arkadiusz Maj, finalizując podanie Szymona Raka. Niewiele później, ta sama dwójka ponownie dała się we znaki defensywie Unii, tym razem z Rakiem w roli głównej.
Przebieg meczu wydawał się przesądzony, kiedy w 66. minucie na 3-0 podwyższył Tomasz Zając. Jednak Unia nie składała broni. W 84. minucie iskierkę nadziei dla gospodarzy zapalił Kacper Rojkowicz, skutecznie wykorzystując podanie Jakuba Batora. Chwilę później, Bator miał szansę na zmniejszenie dystansu do jednej bramki, lecz nie wykorzystał rzutu karnego. Mimo to, Rojkowicz zdobył drugą bramkę dla Unii w 89. minucie, wprowadzając na boisko dodatkowe emocje w samym zakończeniu.
Choć tarnowianom udało się zmniejszyć straty, czasu na doprowadzenie do remisu zabrakło. Mecz zakończył się wynikiem 2-3 na korzyść Avii Świdnik, pozostawiając mieszane uczucia wśród kibiców lokalnej drużyny. Ta przegrana umieszcza Unię Tarnów w środkowej części tabeli, jednak nadal z szansami na poprawienie swojej pozycji w nadchodzących spotkaniach.
UM Tarnów