Z bardzo dobrej strony pokazały się w meczu dziewiątej kolejki Tauron Ligi siatkarki Grupy Azoty Akademii Tarnowskiej rywalizujące w Rzeszowie z wicemistrzyniami Polski, PGE Rysicami Rzeszów. Po trzech setach tarnowianki prowadziły 2-1, ostatecznie przegrywając 2-3 (18-25, 25-21, 25-21, 19-25, 13-15).
Początek pierwszego seta przyniósł wyrównaną grę i po nieudanym ataku Weroniki Szlagowskiej nasz zespół prowadził 3-2. Potem lekką przewagę osiągnęły rzeszowianki i na tablicy pojawił się wynik 5-3. Po ataku Gabrieli Makarowskiej-Kulej było 12-9, ale trzy punkty Barbary Zakościelnej doprowadziły do stanu 12-12. Przy wyniku 13-13 trzy punkty z rzędu zdobyły jednak gospodynie. Chwilę później wicemistrzynie Polski zanotowały jeszcze lepszą serię. Zdobyły sześć kolejnych punktów i po zablokowanym przez Weronikę Szlagowską ataku Natashy Calkins prowadziły już 23-15. W końcówce „Żyrafy” obroniły trzy piłki setowe, skapitulowały jednak po ataku Weroniki Szlagowskiej.
W początkowych minutach drugiej odsłony niewielką przewagę miały rzeszowianki. Przy ich prowadzeniu 6-4, siatkarki Grupy Azoty AT zdobyły jednak pięć punktów z rzędu i po akcji Natashy Calkins prowadziły 9-6. W kolejnych fragmentach tego seta utrzymywała się nieznaczna przewaga naszego zespołu, który po ataku Danijeli Dżaković wygrywał 14-10. Nieudany atak Weroniki Centki spowodował natomiast, że przewaga podopiecznych trenera Błażeja Krzyształowicza wzrosła do sześciu „oczek” (17-11). Rzeszowianki zdołały jeszcze zmniejszyć straty do trzech punktów (17-20), ale po ataku Katarzyny Marcyniuk przegrywały 17-23. Kolejny zryw gospodyń doprowadził do wyniku 21-24, po czasie wziętym przez tarnowskiego szkoleniowca zagrywkę zepsuła jednak Gabriela Makarowska-Kulej i w meczu było 1-1.
Trzecia partia rozpoczęła się od dwóch punktów gospodyń, ale po zablokowanym przez Karinę Chmielewską ataku Amandy Coneo (MVP spotkania) było 3-7. W kolejnych minutach utrzymywało się oscylujące w granicach czterech punktów prowadzenie tarnowianek. Dopiero przy wyniku 10-14, rzeszowianki zdobyły cztery punkty z rzędu i po dotknięciu siatki przez Karinę Chmielewską doprowadziły do remisu 14-14. Po czasie na prośbę Błażeja Krzyształowicza, siatkarki Grupy Azoty AT zdobyły dwa punkty, po ataku Dimy Ushevej wychodząc na prowadzenie 16-14. Chwilę później Katarzyna Marcyniuk powiększyła rozmiary prowadzenia „Żyraf” do czterech punktów (19-15). Miejscowe doprowadziły jeszcze do rezultatu 20-22, kolejny skuteczny atak Katarzyny Marcyniuk, zakończył jednak rywalizację w tym secie.
W czwartej odsłonie na początku przeważały rzeszowianki, obejmując prowadzenie 5-2. Dwa ataki Natashy Calkins i as serwisowy Katarzyny Marcyniuk pozwoliły tarnowiankom na doprowadzenie do remisu 5-5. Chwilę później było 7-7, ale po akcji Gabrieli Orvosovej zrobiło się 11-8, a zablokowana próba Katarzyny Marcyniuk dała zespołowi trenera Stephane’a Antigi prowadzenie 14-9. Tę kilkupunktową przewagę rzeszowianki utrzymały już do końca seta, zakończonego skutecznym atakiem Gabrieli Orvosovej.
W tie-breaku jedyny remis notowano przy stanie 1-1. Potem cały czas prowadziły rzeszowianki, które na zmianę stron zeszły przy prowadzeniu 8-5. W pierwszej akcji po zmianie stron skutecznie zaatakowała Judyta Gawlak. Kolejne cztery punkty zdobyły jednak gospodynie i po ataku Ann Kalandadze zrobiło się 12-6. W odpowiedzi trzy punkty wywalczyły tarnowianki (13-10), które chwilę później dzięki atakom Natashy Calkins i Danijeli Dżaković oraz blokowi Dimy Ushevej obroniły trzy piłki meczowe. Przy rezultacie 14-13 skutecznie zaatakowała jednak Ann Kalandadze, kończąc tym samym rywalizację w meczu.
Grupa Azoty Akademia Tarnowska: Barbara Zakościelna (7 pkt.), Natasha Calkins (20), Karina Chmielewska (2), Danijela Dżaković (18), Dima Usheva (6), Judyta Gawlak (6), Aleksandra Żurawska (libero) oraz Katarzyna Marcyniuk (19), Karolina Szczygieł-Głód, Wiktoria Szumera (1), Julita Molenda (1).
(sm)
Fot. www.tauronliga.pl / Monika Pliś