W dziesiątej serii PGNiG Superligi, piłkarze ręczni Grupy Azotów Unii Tarnów zagrali na wyjeździe z brązowymi medalistami Mistrzostw Polski, Azotami-Puławy. W regulaminowym czasie sponsorskie derby zakończyły się wynikiem 31-31 (20-16), w rzutach karnych lepsi okazali się gospodarze, wygrywając 4-1.
Punkt zdobyty w tym spotkaniu był pierwszym wywalczonym przez tarnowian w konfrontacjach z Azotami-Puławy od czasu awansu naszej „siódemki” do PGNiG Superligi. We wszystkich sześciu wcześniejszych meczach górą byli puławianie, średnio wygrywając różnicą blisko 11 bramek. Dzięki temu rezultatowi, Grupa Azoty Unia zajmuje obecnie piąte miejsce w tabeli.
Mecz rozpoczął się od trafienia, wybranego najlepszym zawodnikiem meczu, Piotra Jarosiewicza. W 3 min na listę strzelców wpisał się natomiast Rafał Przybylski i gospodarze prowadzili 3-1. Minutę później po akcji Shuichi Yoshidy było 4-3, ale w 7 min po dwóch rzutach Marka Marciniaka przewaga puławian wzrosła do trzech bramek (7-4). W 12 min dzięki akcjom Pawła Podsiadły, Tarasa Minotskyiego i Aliaksandra Bushkoua, tarnowianie wygrywali 9-7, a jeszcze w 17 min na tablicy widniał korzystny dla nich wynik 13-11. Bramka Rafała Przybylskiego oraz dwa trafienia Borisa Zivkovicia, pozwoliły gospodarzom na odzyskanie prowadzenia (14-13 w 20 min). W 25 min po rzucie karnym Pawła Podsiadły było 16-16. Końcówkę pierwszej połowy, zespół trenera Roberta Lisa wygrał jednak 4-0, po dwóch rzutach Keliana Janikowskiego schodząc na przerwę z czterobramkową przewagą.
Jeszcze w 37 min puławianie prowadzili 23-19, pięć minut później po piątej już w tej odsłonie bramce Tarasa Minotskyiego zrobiło się jednak 23-23. Mało tego, w 44 min po rzucie karnym Pawła Podsiadły, „Jaskółki” wygrywały 25-24. Pod koniec 46 minuty, dwuminutowymi karami ukarani zostali: Ivan Burzak (trzecie wykluczenie) oraz Dawid Fedeńczak. Tarnowianie nie wykorzystali jednak okresu gry w podwójnej przewadze i po jej zakończeniu w 48 min notowano wynik 27-27. Trzy minuty później, Kacper Adamski wyprowadził rywali na prowadzenie 29-27, a na minutę przed końcem puławianie wygrywali 31-29. Kontaktowego gola zdobył Taras Minotskyi, a na 36 sekund przed końcem o czas poprosił trener Robert Lis. Bohaterem kolejnej akcji był Marek Bartosik, który obronił rzut Borisa Zivkovicia. Kontrę Grupy Azoty Unii zakończył natomiast rzutem ze skrzydła Michał Słupski. Gospodarze przeprowadzili jeszcze jedną akcję ofensywną, ale wynik nie uległ już zmianie i o wszystkim decydować musiały rzuty karne.
Bohaterem konkursu „siódemek” był Wojciech Borucki, który obronił rzuty Pawła Podsiadły i Tarasa Minotskyiego. Gospodarze nie pomylili się natomiast ani razu, wygrywając 4-1.
Grupa Azoty Unia: Patryk Małecki, Marek Bartosik – Taras Minotskyi 11, Paweł Podsiadło 8, Shuichi Yoshida 5, Aliaksandr Bushkou 2, Albert Sanek 2, Michał Słupski 2, Ajdin Zahirović 1, Kenya Kasahara, Keisuke Matsuura, Przemysław Mrozowicz, Jakub Sikora.
(sm)