W drugim tegorocznym meczu o punkty w pierwszej lidze, siatkarki Grupy Azoty Roleski PWSZ Tarnów po bardzo dobrej grze pokonały w swojej hali 3-0 (25-23, 25-22, 25-22) wyżej notowaną w tabeli Stal Mielec. Najlepszą zawodniczką spotkania wybrana została Ewa Bimkiewicz.
Początek pierwszego seta przyniósł wyrównaną grę. Po ataku Pauliny Stroiwąs, mielczanki prowadziły 6-4, dwie udane akcje Ewy Bimkiewicz oraz autowy atak dobrze znanej w Tarnowie Marty Dudy, spowodowały jednak, że zrobiło się 7-6. Przyjezdne odzyskały jeszcze na chwilę prowadzenie (7-8 i 8-9), ale po dwóch atakach Magdaleny Szabó, błędzie technicznym rywalek oraz punktowym bloku Simony Dreczki, podopieczne trenera Wojciecha Serafina wygrywały 12-9. Kilkupunktowa przewaga tarnowianek utrzymywała się niemal do końca seta – po autowym ataku Patrycji Wardęgi, Grupa Azoty Roleski PWSZ wygrywała 20-15 - i wydawało się, że spokojnie dowiozą one wygraną do końca seta. Kolejne dwa punkty zdobyły jednak przyjezdne i tarnowski trener poprosił o czas. Chwilę później, Magdalena Szabó doprowadziła do rezultatu 22-18, ale kolejne cztery punkty zdobyły siatkarki z Mielca i po dotknięciu siatki przez Klaudię Kaczorowską na tablicy pojawił się wynik 22-22. „Kiwka” Karoliny Szczygieł oraz nieudana próba ataku Marty Dudy, pozwoliły gospodyniom na objęcie prowadzenia 24-22. Pierwszą piłkę meczową mielczanki obroniły za sprawą Pauliny Stroiwąs, zagrywka Marty Dudy była jednak autowa i pierwszy set zakończył się wygraną naszego zespołu.
Druga partia rozpoczęła się od dwupunktowego prowadzenia tarnowianek (zepsuta zagrywka rywalek i udany atak Ewy Bimkiewicz). Przyjezdne szybko doprowadziły do remisu 3-3, a chwilę później notowano wynik 5-5. Po ataku w antenkę jednej z mielczanek, Grupa Azoty Roleski PWSZ wygrywała 11-6 i o czas poprosił trener Stali, Adam Grabowski, dla którego był to trenerski debiut po powrocie do Mielca. Przerwa w grze zmotywowała jego zawodniczki do lepszej gry i po dwóch błędach własnych Magdaleny Szabó na tablicy pojawił się wynik 12-10. Kolejne akcje przyniosły grę punkt za punkt, przy stanie 15-13 dwa „oczka” z rzędu zdobyły jednak tarnowianki, które po ataku Klaudii Kaczorowskiej wygrywały 17-13. Chwilę później skutecznie zaatakowała Magdalena Szabó i przewaga Grupa Azoty Roleski PWSZ wzrosła do pięciu punktów (20-15), a po kolejnej udanej próbie Ewy Bimkiewicz (w całym meczu zanotowała skuteczność 55 proc.) było 22-16. Nie oznaczało to jednak końca emocji w tej partii. Po punktowej zagrywce Pauliny Stroiwąs zrobiło się bowiem 22-19, autowy atak Klaudii Kaczorowskiej doprowadził natomiast do rezultatu 23-22. Sprytne zagranie Karoliny Szczygieł oraz atak z lewego skrzydła Klaudii Kaczorowskiej przechyliły jednak szalę zwycięstwa w tej odsłonie na korzyść Grupy Azoty Roleski PWSZ.
Po pierwszych akcjach trzeciego seta więcej powodów do zadowolenia miały siatkarki Stali, które prowadziły 5-2. Skuteczny atak z przechodzącej piłki Vivian Pellegrino pozwolił jednak tarnowiankom na doprowadzenie do remisu 7-7. Przy stanie 9-9 dwa punkty z rzędu zdobyły mielczanki i po punktowej zagrywce Aleksandry Stachowicz było 9-11. Chwilę później skutecznie zaatakowała Ewa Bimkiewicz, a gdy w polu zagrywki stanęła Magdalena Szabó, tarnowianki zdobyły cztery punkty z rzędu. Efekt tego był taki, że po ataku z drugiej linii kapitan tarnowskiego zespołu, Grupa Azoty Roleski PWSZ prowadziła 15-12. Mielczanki nie dały jednak za wygraną i po autowym ataku Ewy Bimkiewicz to one wygrywały 18-17. W kolejnych akcjach obie drużyny zdobywały punkty na przemian i po ataku Katarzyny Brydy było 20-21. Udane próby Ewy Bimkiewicz i Klaudii Kaczorowskiej oraz złe przyjęcie przez Olgę Samul zagrywki Magdaleny Szabó, spowodowały jednak, że tarnowianki wygrywały 23-21. Kolejna akcja zakończyła się punktowym atakiem Katarzyny Brydy, ale skuteczny blok tarnowianek oraz atak Ewy Bimkiewicz przesądziły o wygranej w tym secie i w całym meczu zespołu trenera Wojciecha Serafina.
Grupa Azoty Roleski PWSZ: Magdalena Szabó, Simona Dreczka, Karolina Szczygieł, Ewa Bimkiewicz, Klaudia Kaczorowska, Vivian Pellegrino, Paulina Krześlak (libero) oraz Agnieszka Cur, Paulina Szpak.
(sm)