Ciepłe słowa od 80-letniego Pana Stanisława, za udzieloną pomoc dla dzielnicowego mł. asp. Michała Szatko i mł. asp. Krzysztofa Nicieja, dotarły właśnie do Komisariatu Policji Tarnów-Centrum. A sprawa dotyczyła drzwi…
Dwa dni temu do dzielnicowego Micha przyszedł zmartwiony Pan Stanisław z Tarnowa. Starszemu panu sen z powiek spędzały popsute drzwi wejściowe do mieszkania, a on sam nie wiedział jak problemowi zaradzić. Dzielnicowy znalazł zakład ślusarski, który mógł zająć się naprawą i staruszek umówił się na wizytę. Niestety po kilku godzinach strapiony senior ponownie wrócił do policjanta twierdząc, że nikt z pomocą nie przyszedł, a drzwi jak były, tak są zepsute nadal. Dzielnicowy niewiele myśląc zabrał Pana Stanisława i razem z nim oraz kolegą Krzyśkiem - także dzielnicowym udali się do jego mieszkania, po drodze kupując potrzebne do wymiany zamki. Już na miejscu Pan Stanisław przyznał, że zepsute od dłuższego czasu drzwi nie dają mu spokoju i obawia się o własne bezpieczeństwo. Martwi się, że ktoś wejdzie do mieszkania, wyrządzi mu krzywdę lub okradnie. Zmartwieniu zaradzili dzielnicowi, którzy drzwi naprawili, a seniora pożegnali dopiero po upewnieniu się, że w mieszkaniu nie doszło do kradzieży i starszemu panu nic nie zagraża.
Panie Stanisławie - bardzo dziękujemy za miłe słowa i dumni jesteśmy, że tacy oddani innym ludzie służą w naszych szeregach. Chłopaki – dzięki za wielkie serducho.
Dzielnicowi to policjanci pierwszego kontaktu, którzy są najbliżej mieszkańców oraz ich problemów, i których działania jak widać, często wykraczają ponad te standardowo przyjęte.
Ale przecież po to jesteśmy - „Pomagamy i chronimy”.