W trzeciej kolejce Tauron Ligi, siatkarki Roleski Grupy Azoty ANS Tarnów zmierzyły się wczoraj w rzeszowskiej hali Podpromie z ekipą Developresu Bella Dolina Rzeszów. Spotkanie zakończyło się wygraną wicemistrzyń Polski 3-0 (25-12, 25-22, 25-22).
Obie drużyny przystąpiły do meczu w osłabionych składach. W zespole z Rzeszowa zabrakło serbskiej przyjmującej, Jeleny Blagojević, trener Marcin Wojtowicz nie mógł natomiast skorzystać z atakującej, Wiktorii Kowalskiej.
Początek spotkania przyniósł wyrównaną grę i po zepsutej zagrywce Ann Kalandadze, miejscowe prowadziły tylko 4-3. Po ataku reprezentacyjnej przyjmującej, Weroniki Szlagowskiej szybko zrobiło się jednak 8-3 i o pierwszy czas poprosił trener Roleski Grupy Azoty ANS, Marcin Wojtowicz. Przerwa w grze wyraźnie uspokoiła poczynania tarnowianek i po zablokowanym przez Gabrielę Ponikowską ataku Ann Kalandadze na tablicy pojawił się wynik 10-8. Chwilę później w polu zagrywki pomyliła się Anna Obiała i było 11-9. W kolejnych minutach siatkarki z Tarnowa miały problemy z przyjęciem zagrywki rywalek i na efekty tego nie trzeba było długo czekać. Po zatrzymanej przez Weronikę Szlagowską próbie Wiktorii Szumery przewaga gospodyń wzrosła do dziewięciu „oczek” (19-10). Chwilę później było 22-11, a dwa ostatnie punkty w pierwszym secie zdobyła atakami z przechodzących piłek, Weronika Szlagowska.
Druga partia zaczęła się tak jak pierwsza, czyli od gry punkt za punkt. Po nieudanym ataku Gabrieli Orvosovej, tarnowianki prowadziły 3-2. Kilka następnych akcji należało wprawdzie do rywalek (6-3), ale tym razem nie powtórzyła się historia z pierwszego seta. Po przerwie na żądanie trenera Marcina Wojtowicza, tarnowianki zdobyły bowiem pięć punktów z rzędu i po zablokowanym przez Gabrielę Ponikowską ataku Weroniki Szlagowskiej prowadziły 8-6. Rzeszowianki doprowadziły co prawda do remisu 8-8, ale po ataku Klaudii Świstek było 9-11. Chwilę później na tablicy pojawił się nawet rezultat 10-13, po wideoweryfikacji punkt w tej akcji przyznano jednak miejscowym (11-12). Po tej decyzji podopieczne trenera Stephane’a Antigi poszły za ciosem, wychodząc na prowadzenie 13-12. Nie oznaczało to jednak końca emocji, gdyż po kolejnym punktowym ataku Klaudii Świstek zrobiło się 17-16 dla Roleski Grupy Azoty ANS. Błąd w wystawie Marty Łyczakowskiej spowodował jednak, że ekipa z Rzeszowa wygrywała 20-17. Tarnowianki zbliżyły się na dystans jednego punktu (20-19 po akcji Klaudii Świstek), ale rywalki szybko przywróciły trzypunktowe prowadzenie (22-19). Po zepsutym ataku Gabrieli Orvosovej było 22-21, kolejna – tym razem udana – próba czeskiej atakującej doprowadziła natomiast do piłek setowych (24-21). Pierwszą z nich tarnowianki obroniły po akcji Nikoliny Lukić, ostatni punkt miejscowe zdobyły natomiast po zepsutej zagrywce Klaudii Świstek.
W trzeciej odsłonie do stanu 6-6 żadna z drużyn nie uzyskała przewagi wyższej niż jednopunktowa. Potem trzy punkty z rzędu zdobyły rzeszowianki i o czas poprosił szkoleniowiec Roleski Grupy Azoty ANS. Po czasie i nieudanym ataku Weroniki Szlagowskiej zrobiło się 9-8, powstrzymana próba Nikoliny Lukić dała jednak siatkarkom Developresu Bella Dolina prowadzenie 13-9. Nasze siatkarki zmniejszyły dystans do dwóch „oczek” (14-12) i od tej pory do stanu 18-16 oba zespoły punktowały na przemian. Punkt Weroniki Szlagowskiej doprowadził do wyniku 20-16, błąd tej zawodniczki spowodował jednak, że jej zespół prowadził tylko 20-19. Mało tego, po zablokowanym przez Katarzynę Marcyniuk ataku Gabrieli Orvosovej zrobiło się 21-21. Końcówka należała jednak do ekipy z Podkarpacia, a punkt dający jej wygraną zdobyła Anna Obiała.
Roleski Grupa Azoty ANS: Katarzyna Marcyniuk (8 pkt.), Marta Łyczakowska, Yulia Gerasymova (6), Klaudia Świstek (12), Gabriela Ponikowska (7), Nikolina Lukić (6), Anna Pawłowska (libero) oraz Wiktoria Szumera, Elena Becheva, Aleksandra Żurawska (libero).
(sm)
Fot. www.tauronliga.pl / Monika Pliś