Po dwutygodniowej przerwie żłobki i przedszkola zostały ponownie otwarte. Przypomnijmy, że wcześniej one były dostępne dla dzieci medyków, służb porządkowych i osób pracujących w ramach przeciwdziałania COVID-19.
19 kwietnia najmłodsi tarnowianie wrócili do swoich przedszkoli. –Po tej przerwie widać, że lgną do nas, oczekują od nas wsparcia i nieustannej uwagi – wyjaśniła Iwona Rojek, dyrektorka Przedszkola nr 26 przy ulicy Bitwy o Wał Pomorski. –Dzieci były spragnione kontaktu z nami i ze swoimi rówieśnikami. Przyszły z uśmiechem i od razu wbiegły na sale – dodaje.
Wszystkie sale i zabawki przed przyjściem maluchów zostały zdezynfekowane, dzieci mają zamontowane w łazienkach dystrybutory na mydełka, na ścianach powieszono obrazki, jak prawidłowo myć i wycierać ręce. Jak podkreśla Iwona Rojek, dzięki tej sytuacji dzieci stały się bardziej samodzielne – Maluchy same wchodzą do przedszkola, rozbierają się, ubierają się i idą umyć ręce. Same o sobie mówią, że jest to dla nich początek dorosłości – dodaje dyrektorka przedszkola.
Z powrotu najmłodszych do przedszkoli i żłobków cieszą się także rodzice. Większość z nich musiała zostać w domu, zajmować się dzieckiem i jednocześnie pracować. – Dla wielu rodziców był to problem. Choćby człowiek starał się ze wszystkich sił, ciężko jest pogodzić pracę, nawet zdalną i opiekę nad dzieckiem – mówi pani Kamila, mama 3,5-latka. – Syn poszedł z małą rezerwą do przedszkola, ale kiedy tylko zobaczył swoich kolegów i koleżanki od razu pobiegł się bawić – dodaje.
Nauczycielki cały czas przypominają swoim podopiecznym o tym, że jest pandemia - rozmawiają instruują i pilnują, aby przestrzegały zasad.
(pm)