Domowym meczem z AZS AWF Wrocław swój debiutancki sezon w pierwszej lidze futsalu zakończyła ekipa tarnowskiej Unii. Zespół trenowany przez Jakuba Drwala uplasował się w środku stawki, zajmując w gronie dwunastu zespołów siódmą lokatę.
W 22 meczach „Jaskółki” zdobyły 29 punktów. Na dorobek ten złożyło się osiem zwycięstw, pięć remisów i dziewięć porażek. Warto dodać, że na boisku tarnowianie wywalczyli o trzy punkty więcej. Wynik rewanżowego meczu z BSF Bochnia, wygranego przez nasz zespół 5-4, zweryfikowany został jednak - ze względu na grę w Unii zbyt małej liczby młodzieżowców - jako walkower dla ekipy z Bochni.
Większość z tych punktów zdobyli tarnowianie w swojej hali, a właściwie w dwóch halach. Do końca października swoje domowe spotkania rozgrywali bowiem w Arenie Jaskółka Tarnów, potem przenieśli się na obiekt Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Grając w Tarnowie wywalczyli 17 punktów (pięć zwycięstw, dwa remisy i cztery przegrane), z wyjazdów przywieźli natomiast 12 „oczek” (po trzy wygrane i remisy oraz pięć porażek).
Podopiecznym trenera Jakuba Drwala lepiej wiodło się w pierwszej rundzie. Zakończyli ją na szóstym miejsce, pięciokrotnie wygrywając oraz notując po trzy remisy i porażki (18 pkt.). Bilans rewanżowych meczów „Jaskółek” to trzy zwycięstwa, dwa remisy i sześć porażek (11 pkt.).
Jedyną drużyną, z którą Unia zdobyła komplet punktów była mielecka Stal. W swojej hali tarnowianie wygrali z nią 7-2, a na wyjeździe rozgromili 11-2. Porażki nie doznali również w meczach z dwoma innymi zespołami: Kamionką Mikołów (5-5 na wyjeździe i 4-3 w domu) oraz Sośnicą Gliwice (dwukrotnie po 3-3). Drużyna z Gliwic była równocześnie jedną z trzech, z którą tarnowianie nie wygrali na boisku. Dwie pozostałe to Heiro Rzeszów (5-7 w Tarnowie i 3-3 w Tyczynie) i Futsal Nowiny (2-2 u siebie oraz 3-6 na wyjeździe). Zwycięstwa nie odnieśli również w konfrontacjach z BSF Bochnia, spowodowane było to jednak wspomnianym już walkowerem.
Najwyższe zwycięstwo odnieśli futsaliści Unii w wyjazdowym pojedynku dziewiętnastej kolejki, wygrywając ze Stalą Mielec 11-2. Najwyższej porażki doznali natomiast na początku sezonu, w drugiej kolejce przegrywając na wyjeździe 2-8 z BSF Bochnia. W przypadku spotkań w Tarnowie najwyższe wyniki to odpowiednio 7-2 ze Stalą oraz 1-4 z Górnikiem Polkowice. W sumie ekipa Unii zdobyła 94 bramki, a straciła 95.
W całym sezonie w ekipie „Jaskółek” zagrało 22 zawodników: bramkarze – Michał Nosek, Dominik Strzelecki, Jakub Wałach i Jakub Zwoleń oraz gracze z pola – Szymon Adamski, Tomasz Armatys, Damian Chudyba, Konrad Fryś, Marcin Gruszka, Tomasz Grzesiak, Piotr Jodłowski, Andrzej Krakowski, Mateusz Mroczka, Adrian Pasek, Kamil Pawlak, Konrad Podobiński, Wojciech Przybył, Michał Sieńczak, Dawid Sojda, Konrad Stańczyk, Dominik Wardzała i Damian Wolański. Najstarszym z nich był Kamil Pawlak, który pod koniec lutego skończył 38 lat, najmłodszym urodzony w styczniu 2004 roku, Dominik Strzelecki.
Żaden z graczy „Jaskółek” nie został w zakończonych niedawno rozgrywkach ukarany czerwoną kartką. Jedenastu z nich zobaczyło natomiast żółte kartoniki. Najczęściej, siedmiokrotnie, przydarzyło się to Konradowi Podobińskiemu. Pięciokrotnie upomniany został Tomasz Grzesiak, cztery razy żółtą kartkę zobaczył Wojciech Przybył, trzykrotnie przytrafiło się to Konradowi Frysiowi, Marcinowi Gruszce, Marcinowi Mroczce, Konradowi Stańczykowi i Jakubowi Wałachowi, dwukrotnie ostrzeżeni zostali natomiast Szymon Adamski, Tomasz Armatys oraz Dawid Sojda.
Na koniec kilka słów o strzelcach bramek dla Unii. Bezapelacyjnie najskuteczniejszym zawodnikiem okazał się Tomasz Grzesiak, który z dorobkiem 34 bramek wygrał klasyfikację najlepszych snajperów w południowej grupie pierwszej ligi. Po jedenaście goli strzelili Mateusz Mroczka i Wojciech Przybył, osiem trafień zaliczył Konrad Podobiński, sześć celnych strzałów oddał Tomasz Armatys, pięć Dominik Wardzała, a po cztery Marcin Gruszka, Dawid Sojda i Konrad Stańczyk. Na listę strzelców wpisali się ponadto: Szymon Adamski, Damian Chudyba - po 2, Konrad Fryś, Jakub Wałach - po 1. Listę tę zamyka Sebastian Glenc z Kamionki Mikołów, który skierował piłkę do swojej bramki.
(sm)