W dziewiątej serii Orlen Superligi, piłkarze ręczni Grupy Azoty Unii Tarnów pokonali na wyjeździe Energę Wybrzeże Gdańsk. Czwarta w tym sezonie wygrana dała podopiecznym trenera Marcina Janasa awans na szóste miejsce w tabeli.

Mecz Orlen Superligi piłkarzy ręcznych: Energa Wybrzeże <a href=Gdańsk - Grupa Azoty Unia Tarnów" height="auto " width="auto " />

Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy po dwóch z rzędu bramkach Nejca Zmavca w 4 min prowadzili 3-1. Chwilę później ich przewaga mogła wzrosnąć do trzech „oczek”, ale po rzucie Mateusza Jachlewskiego piłka trafiła w słupek. Z kolei przy wyniku 3-2, sędziowie odgwizdali błąd kroków Albertowi Sankowi. Kolejne błędy tarnowian w ataku, kończone kontrami miejscowych, spowodowały, że w 10 min ekipa z Gdańska wygrywała 7-3. Pięć minut później było 9-7, ale w 17 min gdańszczanie ponownie prowadzili różnicą czterech goli (11-7). Ich strata w ataku, zakończona indywidualną akcją Pawła Podsiadły pozwoliła gościom na zmniejszenie strat do jednego trafienia (11-10). Chwilę później mogło być po 11, sędziowie odgwizdali jednak tarnowskim szczypiornistom faul w ataku. W 23 min Grupa Azoty Unia doprowadziła jednak do remisu, po rzucie z lewego skrzydła Michała Słupskiego na tablicy pojawił się rezultat 13-13. Radość tarnowian była jednak bardzo krótka, w 25 min przegrywali bowiem 13-16. W końcówce pierwszej połowy oba zespoły trafiały już na przemian i odsłona ta zakończyła się dwubramkową wygraną Energi Wybrzeża.

Druga część meczu rozpoczęła się od bramkowej akcji Jakuba Adamskiego, ale w 34 min po dwóch rzutach Macieja Papiny i kontrze, wybranego najlepszym zawodnikiem spotkania, Mateusza Jachlewskiego na tablicy pojawił się wynik 23-20. Trzy minuty później miejscowi prowadzili jeszcze 24-22, w 39 min Michał Słupski wyprowadził jednak nasz zespół na pierwsze tego dnia prowadzenie (25-24). W tym momencie znów powtórzyła się sytuacja z pierwszej połowy. Gdańszczanie szybko odzyskali przewagę i w 43 min wygrywali 28-26. Pięć minut później było 30-28, ale gdańszczanie w ciągu 32 zaledwie sekund „zarobili” trzy dwuminutowe kary (Patryk Pieczonka, Maciej Papina i Mateusz Jachlewski). Tarnowianie przez 46 sekund grali wówczas – po końcu kary dla Jakuba Sikory – w potrójnej przewadze i w 50 min po trafieniu z koła Łukasza Kucharzyka doprowadzili do korzystnego dla siebie wyniku 31-30. Po okresie wyrównanej gry, bramki dla „siódemki” z Tarnowa zdobyli Dzmitry Smolikau oraz Paweł Podsiadło i w 57 min Grupa Azoty Unia wygrywała 35-33. Przy wyniku 35-37, Jakub Będzikowski trafił w poprzeczkę, a w odpowiedzi na listę strzelców po raz ósmy wpisał się Paweł Podsiadło. W końcowych sekundach, gdańszczanie zastosowali obronę na całym placu, ale mimo że przez ostatnie 55 sekund grali z przewagą jednego zawodnika, udało im się tylko zmniejszyć rozmiary przegranej. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną Grupy Azoty Unii 38-36 (18-20).

Grupa Azoty Unia: Patryk Małecki – Paweł Podsiadło 7, Dzmitry Smolikau 7, Michał Słupski 6, Marcel Zdobylak 5, Aliaksandr Bushkou 4, Jakub Adamski 3, Albert Sanek 3, Łukasz Kucharzyk 2, Vladyslav Parovinchak 1, Przemysław Mrozowicz, Jakub Sikora, Jakub Tokarz.

(sm)

Fot. www.media.orlen-superliga.pl