W dwudziestej serii PGNiG Superligi piłki ręcznej mężczyzn, Grupa Azoty Unia Tarnów przegrała w Arenie Jaskółka Tarnów 26-31 (13-16) z Górnikiem Zabrze. Zabrzanie wzięli tym samym udany rewanż za porażkę z pierwszej rundy, kiedy przegrali u siebie z tarnowską „siódemką” po rzutach karnych.
W zespole trenera Patrika Liljestranda zabrakło w tym meczu Patryka Małeckiego. Po raz pierwszy po kontuzji barku wystąpił natomiast Kiryl Kniazeu, pierwszy w sezonie mecz zaliczył także wracający po kontuzji kolana, Jakub Kowalik, a w końcówce szansę debiutu w PGNiG Superlidze dostał Mateusz Chłopek. W „siódemce” z Zabrza zadebiutowali natomiast dwa Ukraińcy: skrzydłowy Dmytro Artemenko oraz obrotowy Dmytro Ilchenko.
Obaj bardzo szybko, bo już w 3 min, wpisali się na listę strzelców, wyprowadzając gości na prowadzenie 4-1. Cztery minuty później po dwóch trafieniach Damiana Przytuły zabrzanie wygrywali 6-2 i o czas poprosił trener Patrik Liljestrand. Przyniosło to efekt, gdyż po rzucie karnym Wojciecha Dadeja (na zdjęciu) w 8 min na tablicy pojawił się wynik 4-6. Trzy minuty później było wprawdzie 4-8, ale po strzale w słupek Dmytro Artemenki bramkę zdobył Aliaksandr Bushkou i w 15 min „Jaskółki” przegrywały tylko 7-8. W kolejnych minutach tarnowianie mieli dwie okazje na doprowadzenie do remisu, nie wykorzystali jednak ich i w 19 min po dwóch akcjach Dawida Molskiego przegrywali 8-11. Gdy dwuminutową karą ukarany został Krzysztof Łyżwa, gospodarze zdobyli dwie bramki nie tracąc żadnej i w 22 min ich strata zmalała do jednego tylko trafienia (10-11). Chwilę później mogło być 11-11, ale Jakub Skrzyniarz obronił rzut Łukasza Kużdeby. W 24 min dwuminutowym wykluczeniem ukarany został natomiast Kiryl Kniazeu i w 25 min po dwóch bramkowych akcjach Krzysztofa Łyżwy notowano rezultat 10-13. Na dwie minuty przed końcem Łukasz Gogola powiększył przewagę gości do czterech bramek (15-11), a po trzydziestu minutach zespół trenera Marcina Lijewskiego wygrywał 16-13.
Druga połowa rozpoczęła się od dwóch udanych interwencji Jakuba Skrzyniarza, po których na listę strzelców wpisali się Łukasz Gogola i Paweł Dudkowski (13-18 w 33 min). W 34 min po stracie Alberta Sanka kolejną bramkę zdobył Dmytro Artemenko (w sumie zdobył w sobotę siedem goli), a w 37 min po trafieniu Dmytro Ilchenki zabrzanie wygrywali 21-14. W 39 min Wojciech Dadej doprowadził do wyniku 17-22, a w 46 min po akcji Tarasa Minotskyiego, tarnowianie przegrywali tylko 22-25. Chwilę później po zablokowanym rzucie Wojciecha Dadeja, do pustej bramki trafił Dmytro Artemenko, a w 53 min po kolejnym trafieniu ukraińskiego skrzydłowego na tablicy pojawił się rezultat 28-23. W 59 min dzięki bramce Damiana Przytuły było 24-30, a efektowne trafienie Wojciecha Dadeja – po podaniu Mateusza Wojdana – zmniejszyło tylko rozmiary przegranej tarnowskiej „siódemki”.
W przerwie spotkania odbyła się prezentacja ekipy MKS Pałac Młodzieży Tarnów, która dwa tygodnie temu zdobyła w Płocku wicemistrzostwo Polski juniorów. Sukcesu gratulował im prezydent Tarnowa, Roman Ciepiela, który wręczył srebrnym medalistom i ich opiekunom zestawy miejskich gadżetów.
Grupa Azoty Unia: Casper Liljestrand, Jakub Hołda, Mateusz Chłopek – Wojciech Dadej 9, Taras Minotskyi 6, Aliaksandr Bushkou 3, Mateusz Wojdan 3, Łukasz Kużdeba 2, Jakub Kowalik 1, Jakub Sikora 1, Shuichi Yoshida 1, Mateusz Kaźmierczak, Kiryl Kniazeu, Keisuke Matsuura, Aleksander Pinda, Albert Sanek.
(sm)