Zawodnicy tarnowskiego klubu i zespołu TTSK K-Team Tarnów: Emilia Rotko i Karol Król wywalczyli w rozgrywanych w Marsylii II Igrzyskach Sportów Motorowych, brązowy medal w karting slalomie.

Brązowi medaliści II Igrzysk Sportów Motorowych wraz z prezesem TTSK K-Team, Rafałem Kiwiorem

Podczas kwalifikacji, nasi zawodnicy uzyskali dwa najlepsze czasy przejazdów na obu nitkach toru i jako załoga awansowali do najlepszej szesnastki z pierwszego miejsca. W walce o awans do ćwierćfinału, reprezentanci Polski wyeliminowali Kosowo, choć nie obyło się bez problemów: - Przed drugim przejazdem był duży problem z akumulatorami naszych kartów. Brakowało naładowanych baterii, a przy braku mocy nie mogłem obracać wózka przy dużej prędkości. Różnica czasów między dwoma moimi przejazdami to prawie 20 sekund. Na szczęście wszyscy mierzyliśmy się z tym samym problemem i wywalczyliśmy awans – powiedział Karol Król.

W ćwierćfinale Emilia i Karol pokonali reprezentację Ukrainy, w pojedynku o awans do finału zmierzyli się natomiast z Belgami. Po pierwszych dwóch przejazdach rywale mieli cztery sekundy przewagi, ale bardzo dobra jazda Karola Króla, przed ostatnim pojedynkiem dała Polsce przewagę 10 sekund. Niestety naszej zawodniczce w czasie jazdy odsunął się fotel, przez co wypadła z toru i straciła sporo czasu. Belgowie wygrali różnicą jednej sekundy. - Zgłosiliśmy to oczywiście sędziom, bo karty dostarczali organizatorzy i sami nie mogliśmy w nich nic zmieniać. Powiedzieli jednak, że sobie wymyślamy i próbujemy oszukiwać. W pojedynku o trzecie miejsce z Estończykami problem powrócił zarówno u nas, jak i naszych rywali. Wówczas sędziowie zajęli się sprawą i powtórzyli bieg. Niestety było już za późno na weryfikację półfinału – przyznała Emilia Rotko.

Walka o trzecie miejsce była zacięta, ale mimo wielu emocji, niepewności i przedłużającego się oczekiwania, nasi młodzi zawodnicy zachowali zimną krew. Tor pokonywali w doskonałym tempie i praktycznie bez błędów, co zaowocowało pokonaniem Estonii i zdobyciem brązowego medalu. Ich osiągnięcie jest tym większe, że w Polsce zawodników do startów w slalomie szkoli tylko jeden klub. - Radość jest ogromna, bo choć chcieliśmy oczywiście walczyć o medale, nie spodziewaliśmy się przed wyjazdem, że będziemy tak konkurencyjni. Nasze umiejętności okazały się wystarczające, by wygrywać z krajami, które w karting slalomie rozdają karty na całym świecie. To wielka satysfakcja – przyznał Karol Król.

(sm)