Na torze w Krośnie rozegrano wczoraj jeden z trzech półfinałowych turniejów Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski na żużlu. Bardzo dobrze zaprezentował się w nim Piotr Świercz, kończąc rywalizację na czwartej pozycji. Tym samym zawodnik Unii Tarnów będzie w finale rezerwowym.

Piotr Świercz na starcie

Tarnowianin rozpoczął występy na krośnieńskim torze od biegu drugiego, w którym uznać musiał wyższość dwójki najlepszych zawodników turnieju: zwycięzcy Bartłomieja Kowalskiego i drugiego w końcowej klasyfikacji, Michała Curzytka (obaj Betard Sparta Wrocław). W pokonanym polu zostawił natomiast tylko swojego klubowego kolegę, Mateusza Gzyla.

W biegu siódmym, Piotr Świercz zdobył komplet punktów, za plecami zostawiając Franciszka Karczewskiego (zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa), Kacpra Kłosoka (Metalika Recycling Kolejarz Rawicz) oraz reprezentanta gospodarzy, Krzysztofa Sadurskiego. W kolejnym starcie, przypadającym na wyścig dwunasty, zawodnik „Jaskółek” przegrał natomiast tylko z Bartoszem Curzytkiem (Metalika Recycling Kolejarz Rawicz), wyprzedzając Jakuba Stojanowskiego (Moje Bermudy Stal Gorzów) i Oskara Stępnia (OK Bedmet Kolejarz Opole).

Historia powtórzyła się w dwóch ostatnich startach Piotra Świercza. W biegu trzynastym był on szybszy od swojego niedawnego klubowego kolegi, Przemysława Koniecznego (Abramczyk Polonia Bydgoszcz) i zawodnika Cellfast Wilków Krosno, Kacpra Szopy (Jakub Martyniak z Częstochowy upadł i został wykluczony), a w gonitwie osiemnastej musiał uznać wyższość Nikodema Bartocha (H. Skrzydlewska Orzeł Łódź), wyprzedzając Kamila Marcińca (Zdunek Wybrzeże Gdańsk) i Kacpra Klimka z Rawicza.

Bieg ten zadecydował o trzecim miejscu w końcowej klasyfikacji i awansie do finału. Wywalczył go Nikodem Bartoch – 12 pkt., a Piotr Świercz z dorobkiem 11 pkt. musiał zadowolić się czwartą lokatą i pozycją rezerwowego. Oprócz łodzianina awans do walki o medale zapewnili sobie także wrocławianie: Bartłomiej Kowalski – 15 pkt. i Michał Curzytek – 13 pkt. Turniej finałowy rozegrany zostanie w środę, 24 sierpnia w Częstochowie.

Zdecydowanie gorzej zaprezentował się we wczorajszych zawodach drugi reprezentant „Jaskółek”, Mateusz Gzyl. Zdobył on tylko 3 punkty (dwa na skutek defektu lub wykluczenia rywala), kończąc rywalizację na czternastym miejscu.

(sm)

Zdjęcie ilustracyjne