Czwórka braci, których matka zostawiła w tarnowskim Pogotowiu Opiekuńczym, trafiła dziś do nowego domu. Małżeństwo, które będzie się opiekować chłopcami jest po odpowiednich kursach i ma status rodziny zastępczej. – Rodzeństwo nie zostało rozdzielone. O to zabiegaliśmy od samego początku, to było naszym priorytetem – mówi Dorota Krakowska, zastępca prezydenta Tarnowa.

Przypomnijmy, że chłopcy przebywali w Pogotowiu Opiekuńczym od stycznia. Najmłodszy ma niewiele ponad rok, najstarszy niespełna sześć lat.  Ich historia poruszyła wielu. Sprawa nagłośniona została nie tylko lokalnie, ale i w skali kraju.  Głosy wsparcia i chęci pomocy napłynęły z całej Polski. Ostatecznie udało się znaleźć odpowiednią rodzinę zastępczą. - Dziękuję wszystkim, którzy zadeklarowali przyjęcie rodzicielskich obowiązków. Zgłoszenia napłynęły z całej Polski. Wiem, że poruszyliśmy serca i dzięki naszej akcji w wielu miejscowościach dzieci poznają swoich nowych rodziców zastępczych – podkreśla prezydent Roman Ciepiela.

Bracia zostali umieszczeniu w rodzinie zastępczej decyzją sądu. Biologiczna matka będzie mogła się z nimi widywać. Jeśli w ciągu 18 miesięcy nie zmieni zdania, do sądu trafi wniosek o pozbawienie jej władzy rodzicielskiej. 

Dodajmy, że w mieście mamy 70 rodzin zastępczych różnego typu, w których wychowywanych jest w sumie 93 dzieci. Dzięki nagłośnieniu historii czwórki braci kolejne dwie rodziny z Tarnowa wyraziły chęć tworzenia pieczy zastępczej, a z jeszcze jedną prowadzone są rozmowy.

(ks)