Będąc w Polsce także można pomóc walczącym na froncie. Robią tak Ukrainki, które uciekając przed wojną zostały w Tarnowie. Grupa uchodźczyń zebrała się, by wspólnie tworzyć siatki maskujące dla m.in. snajperów. Robią je… z worków na ziemniaki!

Ukrainki

Pomysłodawczynią akcji jest 57-letnia Larysa, ukraińska nauczycielka. Zebrała kobiety, które, tak jak ona, zatrzymały się w Tarnowie i wspólnymi siłami tworzą siatki pomagające ukryć się przed okiem wroga. Ukrainki same załatwiają sobie potrzebne materiały – porozumiały się między innymi z rybakami z Gdańska, którzy przyślą im całe auto pełne starych sieci rybackich.

Po siatki maskujące przyjeżdżają wolontariusze z Ukrainy, którzy potem zawożą gotowe produkty na front i przekazują walczącym.

Kobiety aktualnie zbierają się w Pałacu Młodzieży, ale mogą to zrobić tylko do końca sierpnia. Szukają więc nowego miejsca. Jeśli ktoś ma możliwość udostępnienia im lokum, proszony jest o kontakt pod numerem 534 996 110 z Wydziałem Bezpieczeństwa Publicznego Urzędu Miasta Tarnowa.

(mt)