W najbliższych dniach do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska trafi dokumentacja i wniosek o przyznanie Tarnowowi dotacji na przeprowadzenie odwiertów, które mają posłużyć poszukiwaniu wód geotermalnych. Jeżeli pieniądze do Tarnowa trafią, a odwierty potwierdzą istnienie nadających się do eksploatacji złóż wód geotermalnych, jest szansa, iż miasto zyska nowe źródło taniej i ekologicznej energii.

Źródło geotermalne

O wykorzystaniu wód geotermalnych, które mogą kryć się pod ziemią na terenie Tarnowa mówi się już od dość dawna, jednak dotychczas nie były przeprowadzane odwierty badawcze. Informacje o pokładach wód geotermalnych pod Górą św. Marcina pojawiły się już w latach 60. minionego wieku, przy okazji odwiertów prowadzonych przez państwową firmę Polmin, szukającej ropy i minerałów. Później, w latach 90., potwierdzono te informacje, ale złoża tak naprawdę są nieudokumentowane, bo nie one były celem badań. Wiadomo tylko, że wody geotermalne w tamtej okolicy są mocno zanieczyszczone, przede wszystkim związkami siarki, a oczyszczanie to bardzo kosztowny proces.

Według opinii geologów i hydrologów inaczej może wyglądać sytuacja w przypadku złóż zlokalizowanych na północy Tarnowa, w okolicach ul. Traktorowej. Teren ten należał do Tarnowskiego Klastera Przemysłowego, który planował wykonanie próbnego odwiertu i ocenę pokładów wód, gdy jednak okazało się, że samorządy mogą liczyć na pełne sfinansowanie prac badawczych przez NFOŚ, miasto zamieniło się z klasterem działkami i przystąpiło do opracowywania dokumentacji oraz wniosku o finansowanie badań, który w najbliższych dniach trafi do NFOŚ. Opracowaniem dokumentacji, możliwości wykorzystania wód geotermalnych, studium wykonalności i samego wniosku zajęła się firma Aquasol, która wygrała przetarg na te prace.

Wykonanie odwiertu, który może dać dane dotyczące temperatury podziemnej wody, poziomu jej zmineralizowania i wielkości złoża są dość kosztowne. Według ostatnich danych odwiert do głębokości 2,5 km kosztuje ponad 10 mln zł, w Tarnowie trzeba wykonać głębszy odwiert, nawet ponad 3,5 km, więc koszty mogą wynieść ponad 20 mln zł. Gdy badania potwierdzą opłacalność eksploatacji dochodzą jeszcze koszty infrastruktury: zabezpieczenia ujęcia, urządzenia do pompowania, dostosowanie wody (demineralizacja), jej transport – wszystko to może znacznie przekroczyć koszt 30 mln zł.

Gdyby miastu udało się pozyskać finansowanie kosztów odwiertu, a badania dałyby pozytywne rezultaty, gorącą wodę zalegającą pod ziemią można by wykorzystać w Tarnowie do celów ciepłowniczych.

- Musimy pamiętać, że to wszystko jest w sferze planów i teoretycznych rozważań, bowiem jeszcze nie wiemy nic konkretnego na temat złóż wód geotermalnych w północnej części miasta – mówi prezydent Roman Ciepiela. – Niemniej podchodzimy do sprawy bardzo poważnie, składamy dobrze opracowany wniosek o sfinansowanie odwiertu, a gdyby parametry złoża wykazały ekonomiczną opłacalność eksploatacji, to w dobie błyskawicznie wzrastających kosztów nośników energii zyskalibyśmy tanie i ekologiczne ciepło.

Odległość planowanego odwiertu od elektrociepłowni Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej to w linii prostej kilkaset metrów, więc nie byłoby problemu z położeniem rur, którymi gorąca woda trafiałaby do ciepłowniczego systemu MPEC, mogłaby również zostać wykorzystana do produkcji energii elektrycznej. Dzięki korzystaniu z takiego źródła energii przedsiębiorstwo mogłoby w części zrezygnować z węgla i gazu, zmniejszyłyby się opłaty za emisję dwutlenku węgla do atmosfery, byłby też zysk w postaci tzw. zielonych certyfikatów.

Na razie trzeba jednak czekać na rozpatrzenie wniosku o sfinansowanie odwiertu przez NFOŚ, a później na wyniki badań. Droga do korzystania z energii z wnętrza Ziemi nie będzie krótka.