Drugiej w tym sezonie porażki doznali trzecioligowi koszykarze MUKS 1811 Unii Tarnów. W rozegranym w niedzielę wyjazdowym meczu „na szczycie”, podopieczni grającego trenera Dominika Niemczury przegrali 70-92 (22-18, 18-32, 16-15, 14-27) z Elektretem Limanowa.

Przy piłce Andrzej Schabowski

Tarnowianie pojechali do Limanowej w osłabionym składzie, bez kontuzjowanych w pojedynku z STK Wikar Nowy Sącz Daniela Stawarskiego i Dawida Szewczyka. W dodatku na początku trzeciej kwarty boisko opuścić musiał Andrzej Schabowski, który podczas walki o piłkę został uderzony w twarz (wrócił w czwartej kwarcie), a pod koniec tej odsłony sędziowie odgwizdali piąte przewinienie jednemu z dwóch wysokich zawodników w tarnowskim zespole, Tomaszowi Niskowskiemu.

Pierwsza część meczu absolutnie nie zapowiadała tak wysokiej porażki naszego zespołu. W czwartej minucie po dwóch „trójkach” Jacka Sulowskiego i rzucie Tomasza Niskowskiego wygrywał on 12-7. Dwie minuty później było wprawdzie 15-12 dla gospodarzy, dwa trafienia Andrzeja Schabowskiego (na zdjęciu przy piłce) przywróciły jednak prowadzenie MUKS 1811 Unii. Po trzecim już tego dnia trzypunktowym rzucie Michała Wołoszyna, Elektret wygrywał 18-16, kolejne dwie „trójki” Jacka Sulowskiego spowodowały jednak, że po pierwszej kwarcie to tarnowianie prowadzili różnicą czterech punktów. Warto dodać, że w tej odsłonie dla naszego zespołu punktowali praktycznie tylko dwaj zawodnicy: Jacek Sulowski – 12 pkt. i Andrzej Schabowski – 9 pkt.

Druga kwarta rozpoczęła się od trzech punktów Dominika Niemczury i rzutu wolnego wykorzystanego przez Andrzeja Schabowskiego. W tym momencie goście prowadzili 26-18. Jeszcze w 15 min po serii rzutów wolnych wykorzystanych przez Jacka Sulowskiego na tablicy pojawił się korzystny dla MUKS 1811 Unii wynik 34-28. Minutę później tarnowianie przegrywali jednak 34-35. Trafienie Dominika Niemczury pozwoliło im na chwilę odzyskać prowadzenie (35-36 w 17 min), końcówka pierwszej połowy należała jednak zdecydowanie do zespołu z Limanowej. Na początku 19 min gospodarze prowadzili 44-36, na przerwę oba zespoły zeszły natomiast przy rezultacie 50-40.

W trzeciej „ćwiartce” trwała walka punkt za punkt i cały czas utrzymywała się w niej oscylująca w granicach dziesięciu punktów przewaga gospodarzy. Najmniejsze rozmiary osiągnęła ona w 27 min, gdy po dwóch rzutach wolnych Jacka Sulowskiego notowano rezultat 61-54. Ostatecznie po trzydziestu minutach Elektret wygrywał 65-56.

Ostatnia kwarta rozpoczęła się od jedenastu punktów limanowian, którzy w 33 min po rzucie Andrzeja Peciaka prowadzili już 76-56. Trafienia Dawida Łazarza i Jacka Sulowskiego pozwoliły koszykarzom MUKS 1811 Unii na nieznaczne zmniejszenie strat (61-76 w 34 min), w 36 min notowano jednak rezultat 85-62. Pięć punktów Dawida Łazarza oraz rzuty wolne Mikołaja Steca i Michała Moskala doprowadziły w 39 min do stanu 70-85, w ostatniej minucie miejscowi dorzucili jednak siedem punktów, zwyciężając ostatecznie różnicą ponad dwudziestu „oczek”.

MUKS 1811 Unia: Jacek Sulowski 26, Andrzej Schabowski 14, Dominik Niemczura 11, Dawid Łazarz 7, Paweł Zaczkiewicz 5, Piotr Badełek 2, Michał Moskal 2, Tomasz Niskowski 2, Mikołaj Stec 1, Adrian Boduch 0.

(sm)