W poniedziałek po południu policjanci z Ciężkowic zareagowali na nietypowe zgłoszenie dotyczące zaginionego starszego mężczyzny. Ich szybka interwencja uratowała życie 73-latka, który błąkał się w Gromniku w stanie wymagającym natychmiastowej pomocy.
- Nietypowe zgłoszenie o zaginionym seniorze
- Interwencja i odkrycie stanu zdrowia seniora
- Konieczność szybkiej reakcji rodziny
Nietypowe zgłoszenie o zaginionym seniorze
Wczesnym popołudniem, patrol policji z Ciężkowic otrzymał kilka zgłoszeń, które wzbudziły ich niepokój. Jedno z nich dotyczyło walizki pozostawionej na peronie dworca w Gromniku, a drugie, pilniejsze, informowało o zniknięciu 73-letniego mężczyzny z Opola. Policjanci niezwłocznie wyruszyli na miejsce, aby zbadać sytuację.
Interwencja i odkrycie stanu zdrowia seniora
Po przyjeździe na dworzec w Gromniku, funkcjonariusze szybko zlokalizowali zaginionego mężczyznę. Na ich widok, starszy pan próbował uciekać, co wzbudziło ich dodatkowe obawy. Po chwili okazało się, że mężczyzna cierpi na demencję, co wyjaśniało jego dezorientację. Policjanci wezwali ratowników medycznych, którzy potwierdzili, że senior jest odwodniony i ma objawy lekkiego udaru słonecznego. Natychmiast przetransportowano go do tarnowskiego szpitala, gdzie mógł otrzymać niezbędną pomoc.
Konieczność szybkiej reakcji rodziny
Rodzina zaginionego mężczyzny przez cały dzień poszukiwała go w Opolu, nie mając pojęcia, gdzie się udał. Dopiero po południu jeden z członków rodziny przypomniał sobie o aplikacji na telefonie seniora, która pozwalała na jego lokalizację. Dzięki tej informacji, mogli powiadomić tarnowskiego dyżurnego o miejscu pobytu zaginionego. Syn mężczyzny podkreślił, że jego ojciec jest schorowany, a przebywanie poza domem może stanowić zagrożenie dla jego zdrowia, co tylko podkreślało pilność interwencji.
Akcja policji z Ciężkowic, która zakończyła się pomyślnie, pokazuje, jak ważna jest szybka reakcja i współpraca między służbami a rodziną w takich kryzysowych sytuacjach. Senior, po udzieleniu mu pomocy medycznej, został odebrany przez swojego syna, który przyjechał z Opola, aby zapewnić mu bezpieczeństwo.
KMP w Tarnowie
