Przed godziną szóstą rano nikt z mieszkańców Tarnowa nie spodziewał się tak intensywnych opadów śniegu, które w zaledwie kilkudziesięciu minut spowodowały, że nie wszyscy mogli na czas dojechać do pracy.
Po godzinie szóstej rano w Tarnowie i okolicach zaczął padać śnieg, który w kilkadziesiąt minut spowodował, że kierowcy nie potrafili sobie poradzić na śliskiej drodze. Podjazdy w mieście stały się przeszkoda nie do przejechania zwłaszcza dla samochodów ciężarowych, które skutecznie zablokowały główne arterie miasta. Ulica Spokojna przy cmentarzu krzyskim, aleja Jana Pawła II, a także ulica Lwowska w kierunku tarnowskiej, południowej obwodnicy były całkowicie zablokowane przez kierowców ciężarówek, którzy nie byli w stanie pokonać wzniesień. To z kolei spowodowało, że inni kierowcy, w tym kierowcy autobusów miejskich nie byli w stanie dojechać na czas na swoich liniach. Opóźnienie przewoźnika sięgnęło ponad 2 godzin.
Pomimo intensywnych opadów śniegu drogowcy zdołali go usunąć i doprowadzić do przejezdności dróg.
Tarnowscy policjanci apelują o zastosowanie zasady ograniczonego zaufania w tak trudnych warunkach pogodowych oraz zdecydowanie zmniejszenie prędkości, a także zwiększenie przestrzeni pomiędzy pojazdami.