Tzw. tarcza inflacyjna została zniesiona przez rząd wraz z końcem grudnia ub. roku, stawka VAT za paliwo wróciła z poziomu 8 proc. do 23 proc., ale ceny paliwa na stacjach… prawie nie uległy zmianie, bo ORLEN obniżył ostatniego dnia 2022 r. ceny hurtowe benzyny i oleju napędowego. Użytkownicy samochodów pytają: czy to znaczy, że przez ostatnie miesiące przepłacaliśmy za paliwo i dlaczego tak się działo?
Przypomnijmy. Tzw. tarcza antyinflacyjna 2.0, która pozwoliła na obniżenie cen paliwa wprowadzeniem podatku VAT 8 proc. zamiast 23 proc. zaczęła obowiązywać od 1 lutego 2022 roku. W związku z tym co najmniej zdziwienie muszą budzić późniejsze tłumaczenia polityków związanych z obozem rządzącym, że wzrost cen paliw (i ogólnie zachwianiem cen surowców na świecie) spowodowany został agresją Rosji na Ukrainę i trwającą do dziś wojną. Przecież 1 lutego ub. roku wojny i związanych z nią problemów jeszcze nie było, a cena diesla na stacjach paliwa wynosiła niewiele poniżej 6 zł za litr. Gdy z końcem 2022 roku zniesiono tarczę antyinflacyjną za to samo paliwo musieliśmy płacić już ponad 7,50 zł. Ale wzrost VAT do 23 proc. nie spowodował podwyżki.
Tego rodzaju sytuacja wymyka się logicznemu oglądowi rzeczywistości i nasuwa pytanie: co tak naprawdę zrobił rząd, aby ustabilizować lub obniżyć ceny paliwa w związku z wojną w Ukrainie i nałożonymi na Rosję sankcjami gospodarczymi?
Należy też zwrócić uwagę na fakt, że na światowych rynkach cena baryłki ropy spada do wartości sprzed wojny w Ukrainie, ale nie ma to żadnego wpływu na ceny obowiązujące na polskich stacjach paliw. Jeżeli spojrzymy na średnie cen paliw na naszych stacjach, ceny baryłki ropy na światowych giełdach, kursy dolara i hurtowe ceny paliw ORLENU to nic się nie zgadza. Dlaczego dyktujący ceny benzyny i oleju napędowego w Polsce ORLEN nie reaguje cenowo na światowe trendy, tylko drenuje kieszenie Polaków? Eksperci nie mają wątpliwości: ORLEN „pompował" ceny paliw, a te z kolei ostro „podpompowały" też inflację pod koniec roku.
I jeszcze jedna istotna sprawa. Wprowadzenie 1 lutego ubiegłego roku tzw. tarczy antyinflacyjnej i obniżenie podatku VAT na paliwa do 8 procent, w przypadku miejskich przedsiębiorstw komunikacyjnych, takich jak tarnowskie MPK, spowodowało faktyczną podwyżkę ceny paliwa, a więc wzrost kosztów działalności. Do tej daty MPK mogło odliczać od kosztów paliwa 23 proc. podatku VAT, po 1 lutego tylko 8 proc., więc faktycznie koszty działalności przedsiębiorstwa wzrosły o 15 proc.
Komunikacyjne przedsiębiorstwa komunikacyjne w całym kraju, w związku z cenami paliw, miały w ubiegłym roku poważne problemy, co rzutowało bezpośrednio na mieszkańców miast, tymczasem zysk ORLEN-u w trzecim kwartale ubiegłego roku wyniósł 12,7 mld zł, podczas gdy rok wcześniej było to 2,9 mld zł. Na kim tak gigantyczne pieniądze zarobił państwowy koncern?