Rozmowa z Romanem Ciepielą, prezydentem Tarnowa

Plac Dworcowy

W przestrzeni publicznej toczy się burzliwa dyskusja dotycząca budowy przed tarnowskim dworcem PKP pomnika śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Tarnowianie są zaskoczeni i nie kryją oburzenia, że dzieje się to bez żadnej konsultacji, ale zaskoczone są również władze miasta…

Do niedawna jeszcze nie wiadomo było, w jakim celu na placu przed dworcem postawiony został betonowy cokół, choć sugerowało to budowę jakiegoś pomnika. Dopiero ostatnio okazało się, co wiem z mediów, że z inicjatywy lokalnych polityków PiS, stanąć ma tam pomnik Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Jako prezydent miasta jestem tym mocno zaskoczony i zdumiony. Nikt nie poinformował władz miasta i radnych o takich planach, nie było żadnych oficjalnych informacji, rozmów i konsultacji na ten temat - wygląda na to, że zarówno fakt budowy pomnika, jak i miejsca jego usytuowania celowo utrzymywano w tajemnicy. Podobnie jak większość tarnowian zdumiony jestem bardzo usytuowaniem pomnika – w tym miejscu zakłóci on zdecydowanie panoramę na zabytkowy, wspaniale odrestaurowany dworzec, który niedawno uznany został za najpiękniejszy w Polsce. Takie miejsca powinny być specjalnie chronione.

Czy władze miejskie i radni nie mają nic w tej sprawie do powiedzenia?

W Tarnowie obowiązuje praktyka, że gdy budowany jest pomnik, to wydawane jest pozwolenie na budowę. Jeżeli jest to teren zamknięty, w tym przypadku kolejowy, to pozwolenie wydaje wojewoda, ale miasto powinno być stroną w takim postępowaniu, tymczasem nie zostaliśmy o tym zawiadomieni. Być może budowa odbywa się na podstawie zgłoszenia do wojewody, a wówczas miasto jest wykluczone z postępowania jako strona, ale takie rozwiązanie byłoby mocno szokujące. Powinien też w tej sprawie wypowiedzieć się konserwator zabytków, ale nie dotarła do nas żadna opinia. Zwróciłem się publicznie do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Krakowie, aby wyjaśnił, jaka była jego motywacja, o ile oczywiście wydał zgodę na budowę. Dotychczas panuje cisza.

Natomiast już poza wszelką dyskusją jest naruszenie kompetencji Rady Miejskiej Tarnowa, która ma wyłączne uprawnienia do uchwał w sprawie wznoszenia pomników na terenie miasta. Zleciłem wykonanie opinii prawnej i wynika z niej wprost, iż, cytuję: „rada gminy jest uprawniona do podejmowania uchwał w sprawie wzniesienia pomnika, niezależnie od tego czy dana nieruchomość należy do gminy czy też nie i czy gmina jest inicjatorem w takiej sprawie czy nie. „

Rozmawiamy 6 czerwca. Jaki jest stan sprawy na teraz?

Władze miejskie nadal nie mają żadnej oficjalnej informacji w sprawie budowy pomnika, o ile wiem, nie ma jej również Rada Miejska. Od strony formalno-prawnej nie mamy żadnego ruchu, bo samorząd miejski nie ma prawa kontrolować wojewody i jego decyzji. Jedyne rozwiązanie to ruch prokuratury, która jest władna zająć się sprawą budowy pomnika w trybie administracyjnym, w związku z przytoczoną wyżej konkluzją opinii prawnej. Jeżeli tego nie uczyni to rozważymy złożenie odpowiedniego wniosku.

Dziękujemy za rozmowę.