W mediach pojawiły się ostatnio materiały dotyczące budowy wschodniej obwodnicy Tarnowa, w kontekście rozwiązania problemu poprzez budowę węzła autostradowego na A4 pomiędzy Tarnowem a Dębicą i połączenie go nową drogą łączącą autostradę z DK73 w okolicach Pilzna. Taka koncepcja znalazła się w planach rozwoju infrastruktury drogowej na Podkarpaciu do 2030 roku i rozpoczęto konsultacje społeczne. Koncepcja ta w dużej mierze rozwiązałaby problemy Tarnowa z ruchem tranzytowanym w Tarnowie, biegnącym od autostrady przez miasto na południe, jednak jej podstawowym mankamentem jest perspektywa czasowa – budowa potrwałaby kilka – nawet ponad 8 lat.
Prezydent Roman Ciepiela jest zdania, że najpierw powinno się wybudować obwodnicę Tarnowa, ze wsparciem rządowych lub unijnych pieniędzy, a równocześnie pracować nad proponowanym zjazdem i połączeniem A4 z Pilznem. Przypomnijmy kilka faktów związanych z historią koncepcji obwodnicy.
Prezydent Tarnowa od dawna podkreślał, iż obwodnica powinna być budowana w takim trybie, jak budowano dotychczas obwodnice innych miast – z pomocą funduszy zewnętrznych - unijnych i innych pomocowych lub Skarbu Państwa. Z reguły dofinansowanie tego rodzaju inwestycji wynosiło do 85 proc., natomiast miasta na prawach powiatu wykładały ze swoich budżetów przypadającą na nich część z pozostałych 15 proc., równą procentowemu przebiegowi inwestycji w granicach administracyjnych miasta. GDDKiA powinna więc przedstawić miastu tzw. montaż finansowany, określający sposób skorzystania z funduszy zewnętrznych (fundusze unijne z kolejnej perspektywy finansowej, Krajowy Fundusz Odbudowy itp.) lub bezpośredniej dotacji rządowej dla miasta.
Tymczasem GDDKiA wyliczyło, iż na obwodnicę Tarnów musi w ciągu najbliższych czterech lat wyłożyć ze swojego budżetu 56 proc. wartości inwestycji, czyli 338 milionów zł. Prezydent zajmuje jasne stanowisko: jeżeli w okresie finansowania projektów z funduszy UE nie będzie można osiągnąć takiego pułapu dofinansowania to obwodnicę powinien w całości sfinansować budżet państwa.
Prezydent, szukając możliwości sfinansowania obwodnicy, ima się różnych sposobów: odbywały się spotkania z parlamentarzystami, radnymi wojewódzkimi i przedstawicielami władz wojewódzkich, którzy proszeni byli o wsparcie tych starań, podobne monity kierowany były również do marszałka województwa. Marszałek stwierdził, iż „Samo województwo nie jest w stanie wesprzeć tak dużej inwestycji”. Jeżeli województwo nie jest w stanie, to jak może być w stanie uczynić to średniej wielkości miasto?
Według GDDKiA koszt budowy obwodnicy wyniesie szacunkowo 517,9 mln zł (nie są znane na razie szacunki, na jakich oparto to wyliczenie), choć jeszcze podczas warszawskiego posiedzenia Komisji Oceny Przedsięwzięć Inwestycyjnych (KOPI) z 18 grudnia 2020 r. ostateczną wartość inwestycji określano na ok. 460 mln zł. Podczas tegoż posiedzenia przewodniczący mu reprezentant GDDKiA wprost stwierdził, iż są to wysokie koszty i trzeba zmierzać do ich obniżenia. Tymczasem szacowane koszty wzrosły, a biorąc pod uwagę obecną sytuację ekonomiczną w kraju będą rosnąć nadal i kosztorys budowy obwodnicy Tarnowa będzie wyglądał diametralnie inaczej. Tarnów sfinansowania swojej część z pewnością nie powinno brać wyłącznie na swoje barki. Miasta na prawach powiatu są w przypadku takich dużych inwestycji uzależnione od państwa.
Aby rząd mógł bez przeszkód formalnych sfinansować inwestycję, prezydent Roman Ciepiela zaproponował budowę wschodniej obwodnicy Tarnowa jako fragmentu drogi ekspresowej S73 - pomysł wzbudził duże zainteresowanie w samorządach, które leżą przy tej trasie, a które również chciałyby w taki sposób rozwiązać problem niskiej dostępności komunikacyjnej. Zainteresowali się też koncepcją posłowie. - Pojawiło się sporo głosów samorządowców, którzy są zainteresowani tym rozwiązaniem – mówi Roman Ciepiela. – Dlatego uważam, iż trzeba stworzyć szeroki ruch poparcia dla takiej inicjatywy. Samorząd Kielc już od pewnego czasu popiera pomysł budowy drogi ekspresowej S73, która połączy m.in. stolicę regionu świętokrzyskiego z autostradą A4 i mogłaby się zaczynać na wschodniej obwodnicy miasta.
Również burmistrzowie i wójtowie miasta i gmin na Podkarpaciu i w świętokrzyskim bardzo zainteresowali się koncepcją, swoje wsparcie wyraził m.in. Zarząd Powiatu Gorlickiego. Posłanka Urszula Augustyn występowała w tej sprawie do premiera i ministra infrastruktury, również inni posłowie, m.in. Małgorzata Chmiel, członkini sejmowej Komisji Infrastruktury, deklarowała swoją pomoc i przypominała, że część obwodnic w kraju, choćby południowa obwodnica Warszawy, północna obwodnica Krakowa czy obwodnica Trójmiasta były w całości realizowane z budżetu centralnego.
Od strony formalnej proces budowy obwodnicy wschodniej Tarnowa, jako fragmentu nowej S73, mógłby wyglądać analogicznie jak budowa obwodnicy północnej Krakowa, która jest fragmentem nowo wytyczonej S52.
Tej decyzji sprzyja fakt ogłoszenia przez premiera Mateusza Morawieckiego programu budowy trzecich pasów na A4, począwszy od węzła Tarnów Krzyż. Na odcinku węzeł Ładna (dr 94) – węzeł Tarnów Krzyż (A4) powstaje pierwszy fragment nowej S73.
Jak całą sytuację w świetle nowych koncepcji zreasumować? – Jak najbardziej należy poprzeć budowę węzła autostradowego na A4 pomiędzy Tarnowem a Dębicą i połączenie go nową drogą łączącą autostradę z DK73 w okolicach Pilzna – mówi prezydent Tarnowa. - Ale realizacja tej inwestycji powinna nastąpić wówczas, gdy będą znane uwarunkowania środowiskowe i społeczne, co może potrwać wiele -nawet 10. Jestem pewien, że posłowie i samorządowcy Podkarpacia będą podejmować stosowne działania.
Najpierw jednak powinna powstać wschodnia obwodnica Tarnowa.- Są wszystkie wymagane prawem pozwolenia i na dobrą sprawę już można rozpisywać przetarg – podkreśla prezydent. - Słuchając wypowiedzi przedstawicieli rządu wiemy, że pieniądze w państwowej skarbonce są, więc trzeba tylko dobrych chęci i konkretnych decyzji. Teraz. Posłowie wybrani przez wyborców z Tarnowa powinni w pierwszej kolejności zadbać o interes naszego miasta.