Jazda pod prąd południową obwodnicą Tarnowa tym razem skończyła się na strachu i podniesionym ciśnieniu nie tylko sprawcy, ale również innych użytkowników tej drogi.

Wczoraj przed godziną dwudziestą trzecią do dyżurnego KMP w Tarnowie wpłynęła informacja od kierowców korzystających z południowej obwodnicy Tarnowa, o jadącym pod prąd samochodzie osobowym. Kierowca osobówki poruszał się nitką do Rzeszowa, jadąc w kierunku przeciwnym… do Krakowa.

Policjanci, którzy zostali skierowani do tej interwencji, zatrzymali na wysokości zjazdu do Tuchowa Forda Mondeo na tarnowskich numerach rejestracyjnych, którego kierowcą był starszy pan. Mężczyzna nie potrafił wyjaśnić, dlaczego poruszał się niezgodnie z kierunkiem ruchu. Jakby tego było mało, nie bardzo wiedział, gdzie się znajduje i jakim sposobem wjechał pod prąd na obwodnicę Tarnowa. Stwierdził, że jedzie od Ładnej i chce dostać się do centrum miasta do domu. Kierowcą okazał się 87-letni mieszkaniec Tarnowa. Starszy pan stracił swoje prawo jazdy, a o jego dalszym losie zdecyduje tarnowski sąd, gdzie został skierowany wniosek o jego ukaranie.

Skrajnie nieodpowiedzialna jazda mężczyzny, tym razem skończyła się jedynie na strachu i podniesionym ciśnieniu. Tarnowscy policjanci jednak apelują o rozwagę i bezwzględne stosowanie się do obowiązującego oznakowania na drogach.