Dziś czas na kolejną, piątą już odsłonę kart historii tarnowskich policjantów z okresu II Rzeczpospolitej Polskiej. Dzisiejszy odcinek poświęcony został ich uzbrojeniu.

Kolejnym ważnym, obok umundurowania, elementem wyposażenia policjanta było uzbrojenie. W myśl zapisów Rozporządzenia w przedmiocie umundurowania i uzbrojenia Policji Państwowej z 2 marca 1920 roku niższy funkcjonariusz policji winien być wyposażony w karabin lub rewolwer, krótką szablę i bagnet, natomiast wyżsi funkcjonariusze byli uzbrojeni w szablę i rewolwer.

W miastach, w których umiejscowione były komisariaty, oficerowie obowiązani byli do noszenia szabel według wzoru dla piechoty. Jednak, podobnie jak w kwestii umundurowania, w dziedzinie uzbrojenia Policja Państwowa borykała się przez cały okres międzywojenny z poważnymi trudnościami. W latach 1919-1927 panował całkowita dowolność w wyposażeniu w broń korpusu policyjnego. Wynikało to między innymi z tego, że brakowało funduszy i z tego względu wcielani do Policji Państwowej członkowie innych formacji zatrzymywali swoje dotychczasowe uzbrojenie. Tak więc w okresie II Rzeczpospolitej Polskiej polscy policjanci posługiwali się karabinami rosyjskimi, austriackimi, włoskimi, angielskimi i niemieckimi. Jeszcze większą mozaikę tworzyły rodzaje broni krótkiej, najczęściej były to pistolety browning, mauser, ortgis, parabellum, sauer, steyer oraz rewolwery gasser, lebel, nagant. Sytuacja taka stwarzała z kolei problem z konserwacją broni i wyposażeniem jej w odpowiednią amunicję.

Pierwsze próby ujednolicenia rodzajów broni używanej przez policjantów podjęto w 1927 roku. Dwa lata później doprowadzono do ujednolicenia broni długiej poprzez dostosowanie rosyjskich karabinów Mosin do amunicji polskiej produkcji. Następnie w latach trzydziestych przezbrojono policję w karabiny i karabinki mannlichter i częściowo w mausery. Podobnie postąpiono z bronią krótką – zalecano stosowanie rewolweru nagant, jako najbardziej praktycznego. Nie bez znaczenia był fakt, iż produkowano go w radomskiej fabryce broni.

Uzbrojenie policjantów rejonu tarnowskiego – na tle całej Polski - kształtowało się całkiem przyzwoicie. Komendant Szporek w raporcie sytuacyjnym ze stycznia 1921 roku stwierdza, że na uzbrojenie policjantów składają się karabiny manlichera w wystarczającej ilości – po 30 naboi na karabin. Podobnie brzmi raport z roku 1922. Bardziej szczegółowy jest raport broni z 1923 roku. Zostało w nim ujęte: 110 karabinów mannlichera, 110 bagnetów, 4 rewolwery bębenkowe i 3 karabiny steyer. Oprócz tego wyliczonoilość naboi – 3065 (do steyerów 50), a także ilość ładownic, rzemieni, łączników i pasów. Natomiast akta gospodarcze z 1927 i 1928 roku wymieniają już 92 karabiny austriackie, 95 bagnetów do nich i 7702 naboje, z czego 2285 w magazynie. Policjanci w tym czasie uzbrojeni byli również w rewolwery: ostigis kaliber 7,65 – 16 sztuk i 320 naboi, kaliber 6,35 – 4 sztuki, brak naboi; parabellum – 2 sztuki, brak naboi; mauser – 5 sztuk, 60 naboi; steyer – 14 sztuk, 60 naboi; nagant – 3 sztuki, 7 naboi, różne – 14 sztuk, 40 naboi.

Problemy z uzbrojeniem policji występowały nie tylko na tylko na terenie Tarnowa i powiatu tarnowskiego. Wynikało to przede wszystkim z faktu, że w budżecie policji wydatki na te cele były minimalne. Większość pieniędzy wydatkowano na potrzeby osobowe, które pozwalały na posiadanie i utrzymanie 42 samochodów, 50 motocykli, 13 łodzi motorowych, 488 rowerów i 2317 koni”.

Opracowano na podstawie materiałów źródłowych:

R. Litwiński, Korpus Policji w II Rzeczypospolitej: służba i życie prywatne, Lublin 2007,

Archiwum Narodowe w Krakowie, Komenda Wojewódzka Policji Państwowej w Krakowie, Akta Referatu Gospodarczego, sygn. 88-89,

Archiwum Narodowe w Krakowie, Komenda Wojewódzka Policji Państwowej w Krakowie, Akta Referatu Gospodarczego, sygn. 92,

Misiuk A., Policja państwowa 1919 – 1939: powstanie, organizacja, kierunki działania, Warszawa 1996.

Uzbrojenie tarnowskich policjantów II Rzeczpospolitej Polskiej