Niespełna dwa dni cieszył się skradzionym samochodem niespełna 30-latek mieszkaniec województwa śląskiego, który po włamaniu do tarnowskiej firmy skradł zaparkowany tam samochód służbowy i odjechał w kierunku Śląska. Został zatrzymany na węźle w Mościach jadąc skradzionym samochodem… do Tarnowa.
W zeszłym tygodniu w czwartek, 16.11 lokalny przedsiębiorca z Tarnowa, zgłosił włamanie do swojej firmy, skąd sprawca skradł telefon komórkowy, kluczyki do dwóch samochodów służbowych, a jednym z nich odjechał. Straty, jakie zostały wskazane sięgnęły kwoty 16 tysięcy złotych. Sprawą zajęli się policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie. Dwa dni po zgłoszonej kradzieży zatrzymali sprawcę tych przestępstw na węźle w Mościach. Sprawca zjechał z autostrady do Tarnowa skradzionym samochodem.
Intensywna praca „kryminalnych” z Mościc, przyniosła żądany skutek. Szybka analiza zebranego na miejscu materiału dowodowego, a także wykorzystanie kamer monitoringu miejskiego, które utrwaliły kierunek poruszania się osoby – sprawcy kradzieży samochód, pozwoliły na ustalenie jego tożsamości, a następnie stworzenie warunków koniecznych do jego zatrzymania.
W późnych godzinach wieczornych w piątek 17.11 br. policjanci niemundurowi ustawili blokadę na węźle autostradowym w Mościcach, ponieważ wszystko wskazywało na to, że złodziej samochodowy wraca do Tarnowa. Nie pomylili się. Przed północą zauważyli skradziony samochód renault, który zjeżdża na węźle w Mościcach do Tarnowa. W zatrzymaniu pojazdu pomogli policjanci ruchu drogowego tarnowskiej komendy, a także policjanci prewencji z Wojnicza. Zaskoczony 30-latek mieszkaniec województwa śląskiego nie stawiał oporu i nie próbował uciekać. Został zatrzymany i przetransportowany do komendy miejskiej, a samochód zabezpieczony na policyjnym parkingu.
Podczas przesłuchania tarnowscy policjanci przedstawili mu trzy zarzuty. Dwa dotyczyły kradzieży z włamaniem do firmy i kradzieży samochodu, a trzeci złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, który ciążył na nim do października przyszłego roku.
Mężczyzna przyznał się do zarzucanych czynów i wszystko wyjaśnił w przesłuchaniu. Ponieważ dopuścił się przestępstwa kradzieży z włamaniem w warunkach recydywy, grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności. Prokurator z tarnowskiej prokuratury podczas przesłuchania zastosował wobec mężczyzny środki wolnościowe w postaci dozoru policyjnego i zakazu opuszczania kraju. Czeka go jeszcze rozprawa przed tarnowskim sądem.