W tarnowskich i ogólnopolskich mediach ukazały się artykuły i audycje telewizyjne o zwłokach znalezionych w mieszkaniu przy ul. Bema w Tarnowie i o kłopotach rodziny zmarłego z załatwieniem spraw związanych z ich odebraniem. W materiałach tych pojawiły się również sugestie, jakoby problemy stwarzali urzędnicy Urzędu Miasta Tarnowa, co nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Podstawowym problemem, zdaniem kilku autorów wspomnianych materiałów, miało być nieotrzymanie w urzędzie przez rodzinę zmarłego numeru jego dowodu tożsamości, bowiem urzędnicy mieli się zasłaniać ochroną danych osobowych.
Oto jak wyglądają fakty.
24 sierpnia ok. godz. 10.30 do Wydziału Spraw Obywatelskich UMT zgłosiła się kobieta i poprosiła o podanie nr dowodu osobistego zmarłego brata, ponieważ bez niego lekarz nie chce wydać aktu zgonu. Została poinformowana, że dowód osobisty jest dokumentem stwierdzającym tożsamość, a jeżeli lekarka nie widziała dowodu osobistego i nie potwierdzała w ten sposób tożsamości zmarłego (dokonała tego policja korzystając z danych Systemu Rejestrów Państwowych) nie może powoływać się na nr takiego dokumentu. Pani przyjęła wyjaśnienie i opuściła urząd.
Tego samego dnia, ok. godz. 10.45, z dyrektorką Wydziału Spraw Obywatelskich. Małgorzatą Słomką-Narożańską, skontaktował się wiceprezes Miejskiego Zarządu Budynków, Janusz Galas, przedstawiając problem związany z odmową wydania przez lekarza aktu zgonu (z powodu braku numeru dowodu osobistego) lokatora mieszkania będącego w zasobie firmy, co uniemożliwia rodzinie zabranie zwłok. Pracownik Wydziału Spraw Obywatelskich, po sprawdzeniu czy MZB jest podmiotem uprawnionym do uzyskania takich danych, podał numer.
Akt zgonu został sporządzony i wprowadzony do bazy Urzędu Stanu Cywilnego w ten sam dzień, tj. 24 sierpnia o godz. 12.16. Tegoż dnia po godzinie 20 pracownicy Miejskiego Zarządu Cmentarzy zabrali zwłoki z mieszkania.
Autorzy materiałów prasowych, internetowych i telewizyjnych nie mają więc żadnych podstaw, aby przypisywać miejskim urzędnikom przedłużania procedury stwierdzenia zgonu tarnowianina. Nie jest też prawdą stwierdzenie zawarte w artykule Gazety Krakowskiej, że ciągnęła się przez trzy dni, bowiem jak widać z przytoczonych faktów, została załatwiona w ciągu jednego dnia.
Dodajmy jeszcze, iż zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 23 lipca 2021 r. (Dz. U. z 2021 r. poz. 1448), po czynnościach przeprowadzonych przez policję lekarka nie miała obowiązku uzupełniania ankiety aktu zgonu o dane dotyczące dowodu osobistego, a tym bardziej uzależniać wydanie dokumentu od pozyskania przez rodzinę zmarłego danych osobowych z Urzędu Miasta Tarnowa.