Dachowanie małego bmw na wysokości miejscowości Jodłówka w ciągu autostrady A4. Dwie osoby trafiły do brzeskiej placówki medycznej. Nikt w tym groźnym zdarzeniu nie ucierpiał.
Na miejscu pojawili się strażacy, ratownicy medyczni i policjanci. Służby ratunkowe zostały zaalarmowane około godziny piątej rano. Ratownicy udzieli pierwszej pomocy dwóm mężczyznom uczestniczącym w zdarzeniu drogowym. Trafili oni do brzeskiego szpitala. Badania wykonane w placówce medycznej wykluczyły potrzebę ich hospitalizacji. Mężczyźni po badania zostali wypisani do domu. Policjanci ruchu drogowego tarnowskiej komendy ustalili, że 50-letni kierowca mieszkaniec Podkarpacia po wykonaniu manewru wyprzedzania zjechał na prawa stronę, a następnie zjechał na pobocze i uderzył w bariery po prawej stronie drogi. To z kolei spowodowało, że bmw przewróciło się na dach. Utrudnienia na 465 kilometrze w kierunku Rzeszowa trwały do chwili usunięcia zniszczonego samochodu, które miało miejsce dopiero około godziny 9 rano.
Podczas rozmowy z uczestnikami dachowani policjanci usłyszeli, że wracali z Niemiec bezpośrednio po pracy. Nie robili żadnych przerw , jedynie kierowca pił napoje energetyczne. Niestety zmęczenie go pokonało i w pewnym momencie zasnął za kierownicą. Na szczęście w groźnym dachowaniu nikt nie ucierpiał, zniszczony jedynie został samochód.
Kierowco, jeśli masz do przejechania spory dystans – dobrze go rozplanuj. Wsiądź za kierownicę wypoczęty, a gdy poczujesz zmęczenie, zatrzymaj się i odpocznij na najbliższym MOP-ie.
Życzymy szerokości!