Na leżące w potoku Wątok ciało natknął się przypadkowy przechodzień. Nad rozwikłaniem tajemnicy śmierci mężczyzny pracują intensywnie od wczoraj tarnowscy policjanci i prokuratura.
Spacerowicz, który wczoraj przed południem przechodził ulicą Dąbrowskiego w Tarnowie niespodziewanie natknął się na leżące w okolicy mostu, w potoku ludzkie zwłoki. Od razu powiadomił policjantów z komisariatu Tarnów-Centrum, którzy na miejscu pojawili się razem z prokuratorem. Przeprowadzone na miejscu oględziny i zabezpieczone ślady, pomogą wyjaśnić okoliczności tej tragedii. Ciało mężczyzny w wieku około 50 lat pokryte było błotem, co nie powinno dziwić biorąc pod uwagę ostatnie częste i intensywne opady deszczu oraz ulewy.
Zwłoki zostały zabezpieczone w zakładzie patomorfologii tarnowskiego szpitala do badania sekcyjnego. Jego celem jest uzyskanie odpowiedzi na pytanie co było bezpośrednią przyczynę śmierci. Przy zmarłym nie znaleziono dokumentów, więc policjanci skupili się na ustalaniu jego tożsamości. Jeszcze tego samego dnia wpadli na trop kim może być zmarły. Dzisiaj jego tożsamość została definitywnie potwierdzona.
Śledztwo w sprawie śmierci 47-latka prowadzącego wędrowny tryb życia nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Tarnowie. Pod uwagę brane są wszystkie możliwe wersje zdarzeń. Na razie nic nie wskazuje, aby do jego śmierci przyczyniły się inne osoby.