Prowadzonej przez trenera Marcina Janasa „siódemce” MKS Pałac Młodzieży MPEC Tarnów nie udało się awansować do czołowej ósemki Mistrzostw Polski juniorów w piłce ręcznej. W rozegranym w Białej Podlaskiej turnieju 1/8 finału, tarnowianie byli bliscy awansu, ostatecznie zajęli jednak czwartą pozycję.

Pierwszym rywalem tarnowskiej drużyny był Kusy Kraków. Mecz rozpoczął się od dwóch bramek zespołu z Krakowa, ale w 7 min po trafieniu Patryka Majchera było 3-3. Kolejne minuty należały do Kusego, który po trzech bramkach Wiktora Dębskiego prowadził w 10 min 7-3. Dwie minuty później było 8-6, ale w 18 min przewaga krakowian wzrosła do ośmiu trafień (14-6). Pierwsza połowa zakończyła się ostatecznie sześciobramkową porażką Pałacu.

Druga część meczu rozpoczęła się od sześciu trafień zespołu z Krakowa, który w 37 min prowadził 23-11. Jeszcze w 52 min „siódemka” trenera Marcina Janasa przegrywała 18-28 i mało kto wierzył chyba, że nawiąże walkę z lokalnym rywalem. Tarnowianie rzucili jednak dziesięć bramek z rzędu (połowę z nich zdobył Oskar Klamrzyński) i mimo że jeszcze w 59 min przegrywali 25-28, to mecz zakończył się wynikiem 28-28 (11-17). W konkursie rzutów karnych lepsi okazali się szczypiorniści Kusego (4-2) i MKS PM MPEC rozpoczął turniej od zdobycia jednego punktu.

 

W pojedynku z gospodarzem turnieju, UKS Olimpia Biała Podlaska, w 5 min po trzecim trafieniu Igora Mroza, Pałac prowadził 3-2. Trzy minuty później było jednak 6-3 dla Olimpii. Podopiecznym trenera Marcina Janasa udało się zmniejszyć straty do jednej zaledwie bramki (8-7 w 13 min), ale w 20 min przegrywali 7-15. Do końca pierwszej połowy na parkiecie trwała już zacięta walka i do przerwy UKS Olimpia prowadził 20-13.

Po pięciu minutach gry po przerwie, przewaga gospodarzy wzrosła do dziewięciu „oczek” (24-15), ale w 41 min po rzucie Patryka Kwarcińskiego było 26-20. Na trzy bramki gospodarzy, tarnowianie odpowiedzieli dwoma celnymi rzutami i w 44 min po akcji Kacpra Kamysza przegrywali 22-29. Dwie minuty później miejscowi prowadzili jednak 32-22. Na sześć minut przed końcem na tablicy pojawił się rezultat 36-27, końcówkę spotkania zespół z Białej Podlaskiej wygrał jednak 5-0, zwyciężając ostatecznie 41-27 (20-13).

 

Mimo porażek w dwóch pierwszych meczach, tarnowianie pozostali w walce o awans. Aby go wywalczyć musieli w ostatnim spotkaniu pokonać MKS MOS Wrocław i liczyć na wygraną UKS Olimpii z Kusym. Po wyrównanych pierwszych minutach (5-5 w 10 min), uwidoczniła się wyższość ekipy z Tarnowa. W 20 min po raz trzeci tego dnia do bramki trafił Przemysław Mądel i MKS PM wygrywał `12-5. W odpowiedzi pięć bramek rzucili wprawdzie wrocławianie (12-10 w 27 min), ale do przerwy tarnowianie prowadzili 15-12.

Po wznowieniu gry w drugiej połowie obie „siódemki” zdobywały bramki na przemian i 35 min po rzucie Igora Mroza było 19-15. W 40 min do remisu 19-19 doprowadził Michał Krupiarz, minutę później Igor Mróz wyprowadził nasz zespół na prowadzenie 21-19. Od tej pory do końca meczu trwała już zacięta walka, w której górą był raz jeden raz drugi zespół. W 58 min przy prowadzeniu MKS MOS 28-27 rzutu karnego nie wykorzystał Konrad Wątroba. Chwilę później między słupki trafił Michał Wojtala i wrocławianie nie wypuścili już z rąk prowadzenia, zwyciężając w końcowym rozrachunku 30-29 (12-15).

 

Tarnowianie zakończyli więc rywalizację w Mistrzostwach Polski na miejscach 13-16. Okazję do poprawienia tej lokaty mieli będą za rok. Drużynę tworzą bowiem zawodnicy urodzeni w latach 2002-2004, którzy w przyszłym sezonie nadal będą mogli występować w rozgrywkach juniorskich.

 

MKS PM: Mateusz Chłopek, Jakub Hołda - Igor Mróz 18, Oskar Klamrzyński 15, Przemysław Mądel 13, Patryk Kwarciński 11, Konrad Wątroba 11, Patryk Majcher 7, Szymon Wajda 6, Kacper Kamysz 1, Jakub Kociuba 1, Grzegorz Piska 1, Korneliusz Małek 0, Jakub Sikora 0.

(sm)