Bez punktów pozostają po dwóch kolejkach pierwszoligowe siatkarki Grupy Azoty PWSZ Tarnów. Po ubiegłotygodniowej domowej porażce ze Stalą Mielec, w sobotę podopieczne trenera Michała Betlei przegrały na wyjeździe 1-3 (17-25, 26-24, 17-25, 18-25) z innym podkarpackim zespołem, beniaminkiem, ekipą SAN-Pajda Jarosław.

Pierwsze minuty przebiegały pod znakiem gry punkt za punkt. Po asie serwisowym Pauliny Stroiwąs oraz błędzie siatkarek z Tarnowa, zrobiło się jednak 7-4 i o czas poprosił trener Michał Betleja. Po przerwie tarnowianki zdobyły trzy punkty z rzędu (do remisu doprowadziła Julita Molenda), dzięki skutecznej grze miejscowych środkowych szybko zrobiło się jednak 12-7 dla zespołu z Jarosławia. W kolejnych akcjach gospodynie powiększyły przewagę, doprowadzając do korzystnego dla siebie rezultatu 21-14. W końcówce seta siatkarki beniaminka kontrolowały już grę, zwyciężając ostatecznie różnicą ośmiu „oczek”.

Początek drugiej partii należał do podopiecznych trenera Michała Betlei, które wyszły na prowadzenie 4-2. Szybko zrobiło się jednak 5-4 dla miejscowych, a potem długo żadnej z drużyn nie udało się wypracować znaczącej przewagi. Po ataku Magdy Jagodzińskiej na tablicy pojawił się wynik 19-17 dla beniaminka z Jarosławia. Po przerwie na żądanie tarnowskiego szkoleniowca, siatkarki Grupy Azoty PWSZ zdobyły dwa punkty z rzędu, a po błędzie rywalek wyszły na prowadzenie 20-19. O zwycięstwie w tym secie zadecydowała gra na przewagi, w której ostatnie słowo należało do drużyny z Tarnowa.

W początkowych fragmentach trzeciego seta więcej z gry miały gospodynie, które prowadziły 5-2. Tarnowianki doprowadziły jednak do remisu 8-8, a kolejne akcje przyniosły wyrównaną grę. Sytuacja taka trwała do rezultatu 13-13, potem cztery punkty z rzędu zdobyły siatkarki SAN-Pajdy. W końcówce tej partii zawodniczki z Tarnowa nie mogły znaleźć recepty na sforsowanie bloku gospodyń, przytrafiło im się też kilka błędów własnych, w wyniku czego odsłona ta zakończyła się gładką wygraną jarosławianek.

W czwartej i ostatniej jak się potem okazało partii, inicjatywa od początku należała do gospodyń. Podopieczne trenera Piotra Pajdy prowadziły 5-3, 11-7 i 15-8. Pewien przestój przytrafił im się jedynie przy wyniku 19-11. Tarnowianki zdobyły wówczas trzy punkty z rzędu, po ataku Julity Molendy zmniejszając straty do pięciu punktów (19-14). W kolejnych akcjach znów skuteczniejsze okazały się jednak gospodynie, które cieszyć mogły się z pierwszego, historycznego zwycięstwa w pierwszej lidze.

Grupa Azoty PWSZ: Maja Grodzka, Marcelina Gliniecka, Julita Molenda, Aleksandra Buczek, Marta Duda, Jowita Jaroszewicz, Oliwia Szymańska (libero) oraz Magdalena Szabó, Sabina Podlasek-Pazdan, Katarzyna Tkaczyk.

(sm)

fot. archiwum