Piłkarze ręczni SPR PWSZ Tarnów z nawiązką odrobili jednobramkową stratę z pierwszego barażowego pojedynku z Nielbą Wągrowiec. Po efektownym zwycięstwie 36-26 (16-10) w rozegranym w Tarnowie pojedynku rewanżowym, tarnowianie zapewnili sobie awans do PGNiG Superligi. Dla „siódemki” z Tarnowa będzie to trzeci sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej. Ostatnio zespół z naszego miasta grał w niej – pod szyldem Unii – w sezonie 1993/94.
Początkowe minuty dzisiejszego pojedynku przebiegały pod znakiem wyrównanej gry. Dopiero w 7 min po bramce Kacpra Lazarowicza - dobitka po niewykorzystanym rzucie karnym - gospodarze osiągnęli dwubramkową przewagę (4-2). Pięć minut później było 6-6 i w posiadaniu piłki byli przyjezdni. Ich akcja zakończyła się jednak strzałem w poprzeczkę, a piłkę przejął Michał Chodara, kończąc kontrę zdobyciem siódmej bramki. W odpowiedzi trafił wprawdzie Paweł Gąsiorek, kolejne minuty należały jednak zdecydowanie do zespołu trenera Ryszarda Tabora. W 21 min po rzucie Marcina Wajdy prowadził on 10-7, między 23 a 29 minutą zdobył natomiast pięć bramek z rzędu i po akcji Kacpra Lazarowicza wygrywał 15-8. Pierwsza połowa zakończyła się ostatecznie sześciobramkowym zwycięstwem naszej drużyny. Warto dodać, że od 21 min Nielba grała bez Bartosza Witkowskiego, który po uderzeniu w twarz Alberta Sanka ukarany został czerwoną kartką.
W pierwszych minutach drugiej połowy skuteczniejsi byli szczypiorniści z Wągrowca. Skutek tego był taki, że w 38 min po trafieniu Pawła Gregora na tablicy pojawił się wynik 18-14. Dwie minuty później było 20-16, bramki Łukasza Nowaka, Kamila Drobieckiego (z rzutu karnego) oraz Damiana Misiewicza, spowodowały jednak, że w 42 min SPR PWSZ prowadził różnicą siedmiu „oczek” (23-16). W kolejnych minutach tarnowianie poszli „za ciosem” i po serii trzech trafień, rozgrywającego bardzo dobry mecz Łukasza Nowaka oraz trafieniu Jakuba Kowalika, w 50 min wygrywali już 28-18. Na cztery minuty przed końcem, goście zmniejszyli straty do siedmiu bramek (30-23), ale tarnowianie spokojnie kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Mało tego w ostatnich dwóch minutach rzucili cztery bramki, tracąc tylko jedną, dzięki czemu zwyciężyli różnicą dziesięciu trafień. W końcówce trener Ryszard Tabor dał szansę gry zmiennikom, dzięki czemu na boisku pojawiła się cała czternastka szczypiornistów SPR PWSZ. Najlepszymi zawodnikami w swoich zespołach uznani zostali Łukasz Nowak i Paweł Gregor.
SPR PWSZ: Dawid Ciochoń, Grzegorz Barnaś – Łukasz Nowak 7, Michał Chodara 5, Kacper Pawłowski 5, Jakub Kowalik 4, Kamil Drobiecki 3, Marcin Wajda 3, Kacper Lazarowicz 2, Krzysztof Mogielnicki 2, Mateusz Wojdan 2, Emilian Jewuła 1, Damian Misiewicz 1, Łukasz Szatko 1, Bartosz Niemiec, Albert Sanek.
Szczypiorniści SPR PWSZ Tarnów sportowy awans do PGNiG Superligi wywalczyli już w poprzednim sezonie, triumfując w rozgrywkach grupy „B” pierwszej ligi. Wówczas klub nie spełnił jednak wymogów organizatora rozgrywek – m.in. nie przedstawił gwarancji finansowych potencjalnych sponsorów na wymaganą kwotę 2 milionów złotych – i nie otrzymał od Komisarza Ligi licencji upoważniającej do gry wśród najlepszych. Obecnie wszystkie wymogi zostały spełnione i według słów przedstawicieli klubu, uzyskanie licencji powinno być jedynie formalnością. Godzi się przy tym podkreślić, że skład zespołu, który wywalczył awans oparty jest głównie na zawodnikach będących wychowankami MKS Pałac Młodzieży Tarnów. Do tej pory szczypiorniści SPR PWSZ występowali w hali Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Tarnowie, co spowodowało, że świadkami decydujących o awansie spotkań z Czuwajem Przemyśl (mecz o mistrzostwo grupy „C”) i Nielbą Wągrowiec nie mogli być wszyscy zainteresowani piłką ręczną kibice. Prezydent Tarnowa Roman Ciepiela zapewnia jednak, że w PGNiG Superlidze, ekipa SPR PWSZ będzie rozgrywała swoje mecze w hali „Jaskółka”. Obiekt ten oddany będzie do użytku jesienią, a spotkania w nim oglądać będzie mogło ok. 4500 widzów.
(sm)