Zapraszamy na wernisaż wyjątkowej wystawy fotograficznej Błażeja Mysiaka, który zabierze nas w intymną podróż po zakamarkach Leżajsk. "Opowieści z ul. Górnej" to nie tylko obrazy, ale przede wszystkim historie, które przemówią do Was poprzez ciszę starych murów i ulic. Odkryjcie z nami miejsca, gdzie przeszłość splata się z teraźniejszością.
- Wernisaż wystawy "Opowieści z ul. Górnej" odbędzie się w Galerii Niebieska już jutro o godz. 17.
- Błażej Mysiak, autor zdjęć, jest członkiem Stowarzyszenia Fotograficznego "Przeciw Nicości" i prowadzi blog podróżniczy "Na skraju kraju".
- Wystawa dostępna będzie dla zwiedzających do 10 maja.
- Autor zaprasza do miejsc pełnych historii, tradycji oraz tragicznych wydarzeń, które uchwycił w swoich fotografiach.
Wystawa fotografii Błażeja Mysiaka to więcej niż zwykła ekspozycja. To opowieść o miejscach, które noszą w sobie bezcenne skarby historii i kultury. "Wystawa ta, jest moim osobistym spacerem po Leżajsku, spacerem w kilkudziesięciu zaledwie obrazach, ale będąc w tych miejscach warto swe pierwsze kroki skierować właśnie tu, na stary żydowski cmentarz przy ulicy Górnej. A później dopiero udać się na gwarne krzywe bruki, w poszukiwaniu śladów tych, którzy tę przestrzeń przed laty tworzyli. Zapraszam do miejsc, w których historia pozostawiła ślady przeszłości. Pełne oryginalnych tradycji, ale i tragicznych wydarzeń. Tu historia przemawia ze ścian. Ludzie, którzy ją wiekami tworzyli, opierali się o nie, chodzili po tych samych kamieniach ulic, tymi samymi ścieżkami, wystarczy przyłożyć ucho i posłuchać. Pragnę, by obrazy z wystawy opowiedziały moją historię spotkania z chasydami. Spotkania z fascynującą tradycją, ale przede wszystkim z pięknem duchowym" – mówi Błażej Mysiak.
Wystawa "Opowieści z ul. Górnej" to nie tylko okazja do zobaczenia Leżajska oczami artysty, ale również szansa na głębsze zrozumienie, jak przeszłość kształtuje naszą teraźniejszość. To wyjątkowa podróż, na którą Mysiak zaprasza każdego, kto pragnie doświadczyć miejsca, w którym czas wydaje się zatrzymać, a historie sprzed lat wciąż są żywe.
Opierając się na: UM Tarnów
