Za niewiele ponad dwa tygodnie (4-5 września), Tarnów gościł będzie uczestników Festiwalu Teatrów Ulicznych 33. Ulica. Tegoroczny festiwal przebiegał będzie pod hasłem „Dziwne zdarzenia”. Wystąpi w nim siedem teatrów z Polski, Chile i Francji, których przedstawienia prezentowane będą na rynku oraz na boisku przy Pałacu Młodzieży.
Jako pierwszy, w piątek o godz. 16 na rynku zaprezentuje się Mimo Huenchulaf, czyli 34-letni Chilijczyk, Deivy Ruiz, który już w dzieciństwie wybrał dla siebie przyszłość artysty mima. Ukończył studia w madryckiej szkole teatru gestu i od lat regularnie występuje w Ameryce Południowej i Europie. W jego spektaklu spektakl „Anything Can Happen” („Wszystko zdarzyć się może”) czas biegnie inaczej i wszystko może się wydarzyć. Pantomima klasyczna, współczesna i uliczna oraz klaunada mieszają się z rozmaitymi technikami żonglerki i animacji przedmiotu. Artysta mistrzowsko improwizuje przy tym z publicznością oraz z dowolnym rekwizytem. Półgodzinny spektakl zobaczyć będzie można na rynku również o godz. 19.30.
Tego samego dnia o godz. 17 na tarnowskim rynku zobaczyć będzie można spektakl „Szalony świat” w wykonaniu Teatru Pinezka. Teatr założony w Gdańsku przez Przemysława Grądzielę od czterdziestu lat bawi publiczność w każdym wieku mieszaniną pantomimy, clownady, żonglerki, akrobacji, tańca, sztuki szczudlarskiej i marionetek oraz magią commedii dell’arte. Występ ulicznego Klauna i jego marionetek – Klauna Eśko, Maxima Szczudlarza i Leona Rowerzysty – przerywa nagły wiatr, który porywa bohatera do magicznego lasu. Żyją w nim fantastyczne postaci: Faun, Wróżki, Elfy, Krasnoludki. Sielankę bajecznego miejsca ucina wjazd buldożerów, spychaczy i koparek, a miejsce drzew zajmuje supermarket. Czy ta opowieść może mieć happy end?
Godzinę później na rynku zaprezentuje się niezależna grupa teatralna, uprawiająca od 1991 roku autorski teatr w Warszawie, czyli Teatr Akt. Zespół wyrósł z tradycji polskiej szkoły pantomimy, w spektaklach wykorzystuje sztukę mimu, gestu, plastycznego obrazu, cyrku i tańca. W prezentowanym przez niego spektaklu „Ja gorę”, taniec, muzyka oraz magia ognia łączą się w jedno, tworząc niezwykle plastyczny, czasem sentymentalny obraz, a widzowie stają się świadkami swoistego rytuału. Przedstawienie zaprezentowane zostanie także o godz. 20 na boisku przy Pałacu Młodzieży.
Na tarnowskim rynku wystąpi w piątek również Pjoter, czyli Piotr Chlipalski - performer, fotograf, producent, twórca video, animacji, mappingu. Pomysłodawca i dyrektor festiwalu artystów ulicy Ulicznicy, współzałożyciel formacji Muzikanty. Na ulicy występuje od późnych lat 90-tych ubiegłego wieku. W premierowym spektaklu „Kawaler”, Pjoter w improwizowanych scenach z udziałem publiczności przygląda się życiu na swój sposób inteligentnego, całkiem przystojnego jegomościa, który jest całkowicie nieprzygotowany do wspólnego życia.
W sobotę rynek opanowany będzie przez artystów z Francji. O godz. 16 i 17.30 wystąpi Roland Zee Company. Artysta pochodzi z południowej Brazylii, osiadł jednak w Paryżu i od lat 90-tych ubiegłego wieku uczestniczy w festiwalach teatrów ulicznych. Kolejna przeprowadzka, tym razem do USA, zaowocowała prezentowanym w Tarnowie spektaklem „Zee - A Visual Comedy Act”. Zee to podróżnik zbudowany z emocji i humoru. Ciekawski fajtłapa i komiczny badacz świata, który w każdym rozpali wyobraźnię dziecka. Miasto jest dla niego permanentnym źródłem nowości. Gdy tylko znajdzie się w tłumie, z właściwą mu niezręcznością i niepohamowaną ciekawością zaczyna odkrywać i badać obiekty, kształty i żywe istoty.
Na godz. 17 i 18.30 zaplanowano pokazy spektaklu „HomoCatodicus”, w wykonaniu teatru ulicznego Compagnie l’Excuse. Grupa ta istnieje od 1991 roku, ale prezentacja podczas 33. Ulicy będzie jej pierwszym występem w Polsce. Prezentowane przez francuską grupę przedstawienie to krytyczne i zabawne spojrzenie na nałóg XXI wieku – uzależnienie od ekranu wideo.
Ostatnim akcentem tarnowskiej części Festiwalu Teatrów Ulicznych 33. Ulica będzie występ Teatru Biuro Podróży, który rozpocznie się w sobotę o godz. 19.30 na boisku Pałacu Młodzieży. Przedstawienia zespołu założonego w 1988 roku przez Pawła Szkotaka, prezentowane były w ponad 50 krajach na sześciu kontynentach. Impulsem do stworzenia spektaklu „Carmen Funebre” była wojna w Jugosławii. Podczas pracy nad przedstawieniem artyści spotkali się z uchodźcami z Bośni, a ich relacje przyczyniły się do powstania uniwersalnych metafor opisujących los wygnańców. W przedstawieniu nielinearna historia rozgrywa się zarówno w planie realistycznym, jak i metafizycznym.
(sm)