W miniony poniedziałek 25 maja, po dłuższej przerwie spowodowanej epidemią koronawirusa, uruchomione zostały żłobki i przedszkola, pojawiła się też możliwość uczestniczenia uczniów klas I-III szkół podstawowych w zajęciach opiekuńczo-wychowawczych. Zainteresowanie jest minimalne.
Otwarcie miejskich placówek poprzedzone było intensywnymi przygotowaniami dotyczącymi wdrożenia wszystkich zasad bezpieczeństwa. Dostosowanie placówek do wymogów określonych przez Głównego Inspektora Sanitarnego kosztowało miasto 300 tys. zł.
W 24 tarnowskich przedszkolach publicznych pojawiło się w miniony poniedziałek 355 dzieci – to 11 procent wszystkich przedszkolaków. Jak widać z tej liczby większość rodziców woli, aby dzieci pozostawały pod ich opieką w domu.
Zasady bezpieczeństwa sanitarnego obowiązujące w przedszkolach raczej nie sprzyjają dobremu samopoczuciu małych tarnowian. W grupie przebywać może do 12 dzieci (w uzasadnionych przypadkach liczba ta może być zwiększona do 14). Muszą one przebywać w wyznaczonej sali pod opieką stałego opiekuna. Minimalna przestrzeń do wypoczynku, zabawy i zajęć dla dzieci nie może być mniejsza niż cztery metry kwadratowe na dziecko. Dzieci nie mogą zabierać z domu zabawek, a z sali, w której przebywa grupa należy usunąć przedmioty i sprzęty, których nie można skutecznie prać lub dezynfekować (np. pluszowe zabawki). Należy przy tym zapewnić taką organizację pracy – na przykład poprzez różne godziny przyjmowania - która uniemożliwi stykanie się ze sobą dzieci z poszczególnych grup.
Również w poniedziałek część uczniów klas I-III pojawiła się w szkołach, aby wziąć udział w zajęciach opiekuńczo wychowawczych. Na 19 placówek, które rozpoczęły działalność, w 11 z nich pojawiło w sumie 62 dzieci z zapowiadanych 120. Wszystkich uczniów w klasach I-III miejskich szkół podstawowych jest w sumie 2549. Prowadzone były zajęcia typu świetlicowego, z zachowaniem wszelkich rygorów odległościowych i sanitarnych wynikających ze stanu epidemii.
Zainteresowanie rodziców taką formą zajęć jest minimalne i liczba uczniów pojawiających się w szkołach będzie spadać – np. na 1 czerwca zgłoszona jest obecność 41 dzieci.