Przez dwa miesiące tarnowianie hojnie przekazywali wsparcie rzeczowe dla uchodźców z Ukrainy, za co serdecznie dziękujemy. Pozyskane od darczyńców żywność, kosmetyki, środki czystości i artykuły codziennego użytku znalazły się w rękach najbardziej potrzebujących. Zgromadzone zapasy produktów są jednak mocno ograniczone, a aktualne dary, które znajdują się w hali przy ulicy Gumniskiej, nie zaspokajają potrzeb uchodźców. Dlatego apelujemy o dalszą pomoc.

Z funkcjonującego na ul. Wałowej 37 punktu wsparcia rzeczowego skorzystało do tej pory 5360 osób, co najlepiej obrazuje skalę potrzeb. Odwiedzający go uchodźcy najczęściej pytają o prowiant z długim terminem przydatności. Potrzebne są także mąka, makarony, kasze, ryż olej, konserwy, czekolady do kanapek, musy dla dzieci oraz mleko.

Nadal pojawiają się prośby o kołdry, ręczniki, prześcieradła czy poszewki. Dla najmłodszych, którzy chodzą już do szkoły, zabrakło zeszytów, bloków rysunkowych, farbek czy długopisów. Nie ma także nowej bielizny zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych kobiet. Młodym matkom potrzebne są także wózki, foteliki, garnki, patelnie, talerze czy sztućce.

Wszystkie te rzeczy można przynosić do budynku Straży Miejskiej w Tarnowie (ul. Nadbrzeżna Dolna 7) a od jutra (26 kwietnia) do punktu zbiórki przy ulicy Gumniskiej 28, który działa w tygodniu od 9 do 17, a w soboty od 9 do 15. Stamtąd dary trafiają na ulicę Wałową do miejsca, gdzie są rozdawane potrzebującym Ukraińcom, mieszkającym w Tarnowie.

 (mt)