Dokładnie 80 lat temu, 28 sierpnia 1939 r. na tarnowskim dworcu kolejowym wybuchła bomba zegarowa podłożona w przechowalni bagażu.
Detonacja ładunku wybuchowego spowodowała bardzo duże zniszczenia. Ściana za bufetem załamała się i runęła na ludzi. Następnie spadł sufit. W ułamku sekundy ogromnym rumowiskiem stała się też poczekalnia trzeciej klasy. Zniszczeniu uległa również przechowalnia bagażu, umywalnia, wartownia policji oraz część mieszkań kolejarskich. W całym budynku wyleciały szyby. Dworzec pokryła ciemność. Słychać było tylko krzyki rozpaczy i wołania o pomoc.
W zamachu przeprowadzonym przez Antoniego Guzego, na zlecenie niemieckich służb specjalnych, zginęło 20 osób. 35 zostało dotkliwie rannych. Ofiar byłoby dużo więcej, gdyby nie fakt, że zanim nastąpiła eksplozja, z dworca wyjechał transport wojskowy, a spodziewany pociąg z Krakowa był opóźniony.
Wspominając to dramatyczne wydarzenie, dziś o godz. 18.30 odbędą się obchody upamiętniające zamach sprzed 80 lat. Pod tablicą na dworcu złożone zostaną kwiaty i światła pamięci. Będzie także możliwość obejrzenia wystawy „Przeciw wojnie” i zapoznania się z projektem „Zamach na tarnowskim dworcu”. Zaplanowano też występ zespołu muzycznego.
(ks)