O dużym pechu może mówić 45-latek z Tarnowa, który w niespełna 24 godziny padł ofiarą dwóch rozbojów. Mężczyzna został napadnięty i okradziony jednego wieczora, a kolejnego - potraktowany nożem przez dwóch innych sprawców. Z pomocą przyszli mu policjanci z komisariatu Tarnów-Centrum, którzy zatrzymali wszystkich sprawców.

Pechowy ciąg zdarzeń zaczął się w ubiegły wtorek późnym wieczorem, kiedy siedzący wraz z kolegą na ławce przy ul. Nadbrzeżnej Dolnej w Tarnowie 45-latek, został zaczepiony przez znanych mu z widzenia dwóch mężczyzn. 32 i 34-latek użyli wobec obu tarnowian przemocy, kopiąc ich i uderzając pięściami oraz pozbawili pieniędzy, zegarka, telefonu komórkowego i zakupów spożywczych. Dzięki staraniom „kryminalnych” agresorzy trafili „za kratki”.
Niespełna dobę później 45-latek został zaatakowany powtórnie. Wieczorem, w rejonie dworca kolejowego, znowu podeszło do niego dwóch mężczyzn żądając pieniędzy. Jeden potraktował go kopniakami, drugi nożem, którym zadał cios w ramię i plecy, po czym obaj uciekli. Na szczęście obrażenia okazały się niegroźne dla życia i po zaopatrzeniu medycznym w szpitalu, ranny mógł opuścić szpital.
Tymczasem w ślad za przestępcami ruszył policyjny pościg z komisariatu Tarnów-Centrum. Napastnicy, 27-letni mieszkaniec Nowosądecczyzny oraz 30-latek z Tarnowa zostali zatrzymani.

Czwórka przestępców, sprawców obu napadów trafiła do policyjnego aresztu, a dalej do tarnowskiej prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty. Wobec wszystkich też sąd w Tarnowie zastosował trzymiesięczny, tymczasowy areszt. Mężczyznom grozi od 2 do 12 lat więzienia.