Ostatni akt wandalizmu tj. antysemicki napis na odnowionym murze cmentarza żydowskiego oraz szybka reakcja mieszkańców miasta – jego wspólne dzisiejsze zamalowanie pokazały, że w Tarnowie nie ma tolerancji dla tego typu zachowań.
– Tutaj co chwilę przyjeżdżają ludzie, aby się pomodlić. Zdjęcia poszły w świat, my natomiast mamy problem. Chcieliśmy dziś pokazać swój niepokój i protest przeciwko takim czynom i wyrażanym w nich treściom – mówił Adam Bartosz, prezes Komitetu Opieki nad Zabytkami Kultury Żydowskiej. W akcję zamalowania obraźliwego napisu włączyli się poseł Urszula Augustyn, prezydent Tarnowa Roman Ciepiela, radni miejscy, społecznicy oraz mieszkańcy Tarnowa. Ci ostatni podkreślali, że uważają to za swój obywatelki obowiązek. – To jest brak szacunku dla ludzkiej pracy, a także brak szacunku do drugiego człowieka. Takie napisy będą zamalowywane. Chcemy uwolnić Tarnów od bazgrołów i tego typów aktów jawnej nienawiści, bo to może prowadzić do czynów jeszcze gorszych – mówił Roman Ciepiela.
Tarnowska Straż Miejska dokonała już inwentaryzacji bohomazów znajdujących się na murach i budynkach w naszym mieście. To 230 lokalizacji pokrytych zarówno bazgrołami, jak i obraźliwymi słowami. – Rozmawialiśmy z właścicielami tych obiektów. Część napisów i malunków zniknęła, część nadal widnieje. Temat na bieżąco monitorujemy – wyjaśnia komendant SM w Tarnowie Krzysztof Tomasik.
W najbliższych tygodniach część bazgrołów zostanie zamalowana. Z powstałego spisu bohomazów zostaną wytypowane miejsca, które dla Tarnowa nie stanowią powodu do dumy. – Zaproponujemy właścicielom obiektów i mieszkańcom Tarnowa wspólne pozbycie się niepożądanych, często obraźliwych malunków i napisów. Mamy nadzieję, że jedni i drudzy przychylnie się do tego odniosą – mówi prezydent Ciepiela. O terminach poszczególnych akcji będziemy informować na bieżąco.
(lb)